Dziś dostarczyłam jakieś 2000 kalorii ....
Porażka... ale jakoś tak wyszło. Jutro to wszystko spale i już opracowałam sobie menu na jutro, żeby czasem nie było żadnej wpadki.
Mam nadzieję, że nie będzie padać rano i pójdę sobie do lasu pobiegać
Do końca roku muszę zgubić te cholerne 10kg!!!!