Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pozycje senne w pracy


O laboga, weekend już się skończył, a ja ledwo się obudziłem. Otwarcie obojga oczy okazało się wyzwaniem ponad miarę, więc pozostałem z jednym zamkniętym.Prysznic, golenie, głaskanie zębów... i czas było wychodzić. Wsiadłem w wyrób trabantopodobny i udałem się w stronę pracy. Mało wygodny mam pojazd cholercia, nie da się spać w czasie jazdy, samochody z naprzeciwka przeszkadzają, rowy po obu stronach drogi... Nic przyjemnego. Zakupiłem jeszcze kwiaty dla niejakiej Jadwigi i dojechałem na miejsce. Pozbyłem się wiechcia jak najszybciej i udałem się do mojej krypty.Już 1,5h usiłuje znaleźć jakąś wygodną pozycję do snu... Usiłowałem spać na dzięcioła, na wydrę, na zgniotka a także w milionie różnych pozycji ale to nie to... ma może ktoś jakiś pomysł na wygodną pozycję?
PS1. Tak wróciłem.
PS2. Ale w weekend ZGNIŁUCH zrobił czaderskie TIRAMISU... aż chyba przepis wklikam. genialne, smaczne i tak radośnie kaloryczne :)
  • ewabewa

    ewabewa

    15 października 2007, 16:06

    dawaj ten przepis na tiramisu!...

  • Lodziara21

    Lodziara21

    15 października 2007, 12:58

    najlepiej to spi sie z kims..;) wtedy kazda pozycja jest wygodna..;);)