Jak zwyke siedzę przy kompie wieczorową porą, oglądam różne rzeczy, trochę się zajmuje pracą, gdy mój ulubiony komunikator - gadu-gadu zabłyskał do mnie swoim oczkiem.
Kogo diabli niosą o tej godzinie zastanawiałem się popychając kursor na ekranie, przy pomocy myszy. Klik i stało się światło, napisało do mnie dziewcze, że czeeeeść i że szuka chopaka. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, iż nie ma u mnie żadnego więc zły adres, a ponadto jak go zgubiła, to niech poszuka koo smietnika, faceci szybko sie zuzywaja i trzeba ich wyrzucać, bo po czasie pierwszej fascynacji zalegają w pokoju stanowiąc swoista kapę na wersalce. Na to dziewcze zupełnie nie zniechęcone tłumaczy mi, że jest w separacji i potrzebuje faceta, do różnych spraw, że jest ładna zgrabna nadobna i ogólnie ma ochotę na jakiś sex. No normalnie juz chciałem wsiadac w samochód, ale do gliwic, skąd niby pisała droga daleka,, a ja już nie namłodszy i mógłbym takiej okazji nie sprostać...
W 3 swoim zdaniu usłyszałem pytanie co preferuje. No normalnie szybka jest. A no i oczywiście mam się opisać. Jeszcze czego, lustro mnie nie może opisać więc jak sam mógłbym się opisywać? jeszcze 3 zdania i usłyszałem, znaczy przeczytałem, że mam spadac bo ona traci czas...
no normalnie jakie teraz te kobiety są... normalnie wszystko od razu, a gdzie gra wstępna? oczywiście później przeczytałem kilka miłych słów pod swoim adresem, jak widać nie pomyliłem się, oceniając wiek tego czegoś na jakieś 13-15 lat...
I znów nie udało mi się zaliczyć "okazji", następny siwy włos na głowie. To juz 2 chyba. A podobno każdy siwy włos, to niewykozystana okazja... Ale to nieprawda, bo jakby tak było, to miałbym łysinke wytarta tymi no... e, sami/same wiecie ;]
I tak się zastanawiam, co to będzie za lat kilka...
Brzuch wisi, oczka podpuchnięte, siwe włosy porastające małymi gromadkami głowę... Normalnie zaczne w horrorach azjatyckich grać.
I tak sobie myslę, żeczas najwyższy coś z tym wszystkim zrobić. Zaczne od małego kroku, ale jakże ważnego - kiedyś takie astronauta powiedział, że jeden mały krok dla człowieka, to jeden wielki dla ludzkości czy jakos tak.
Więc w ramach małego kroczka zapyle ROBALOWI krem pod oczy i poczekam aż ludzkość zrobi swój krok z resztą moich wad.
Ale jak znam zycie to ludzkość nie wymierzy tego kroku i wdepta mnie w ziemię...
Czas juz spać, a toto małe grasuje -
Znaczy teraz jest już bardziej wyrośniete, ale bawi się dalej jak mały kot.
I też jest na diecie!
Dostaje tyle ile powinien jeść kot w jego wieku, a zjada tylko 3/4 tej porcji... to prawie tak jak większość tu piszących i czytających...
I tak jak tu piszący/piszące, potrafi nagle zrezygnować z diety... dzis zjadła poza swoja porcja karmy jakieś 2 muchy i kilka ciem.
Zabiłem kilka ciem. Ciem? kotem...
dobranoc
ellysa
8 października 2014, 15:55szkoda ze mi sie Twoje zdjecia nie wyswietlaja:(
Fiona333
27 lipca 2006, 13:11Ale się zaczytałam ;) Cudne kociątko :) Ja też stosuję dietę "MŻ" .. i "JP" ;) Pozdrowionka :):*:*:*:*:***
beacia41
27 lipca 2006, 11:56z młodych piersi to na inne częsci ciała oklady są super!!!, na oczka w zasadzie też by można ale to zależy od wielkości piersi:). za duże mogą tak się rzucić na oczy że świata poza nimi nie bedziesz widział :) a nie daj Boże to nie byłyby ROBALA! uuuuu..... mogłaby jakas inna cześć ciała zaboleć!. Chociaż wtedy okład z młodej piersi byłby jak znalazł:)!!!
kocimietka
27 lipca 2006, 11:12pozdrówka w zmaganiach z kilogramami i różnymi nocnymi "ćmami":D <img src="https://app.vitalia.pl/img89/9788/362220wv6.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
gadzinka
27 lipca 2006, 11:10to koci katar i jak była mała, to kilka razy dziennie się przemywało a i tak kot wyglądał na strasznie azpłakanego :/ Twój kociak też milusi ;]
Nina82
27 lipca 2006, 11:07Fajny kotek :) Widze,że łazawią mu oczka... mojemu też,wycieram wacikami i po problemie :) PS.zdjęcia mojego kota w pamietniczku,zapraszam!
caprice
27 lipca 2006, 11:01Świetnie się Ciebie czyta! Pozdrawiam i trzymam kciuki.
grapes
27 lipca 2006, 10:38śliczny kotek. A takie gorące 13, 14, 15 to szkoda słów tez miałam tyle lat całkiem niedawno i do głowy by mi nie przyszło to co im, ale jak widać każdy jest inny...może to i lepiej? Zyczę wytrwałości w gubieniu kilogramów:)
anezob
27 lipca 2006, 09:53fajnie się Ciebie czyta :) A kociątko cuuuudne. Życzę powodzenia w walce
gadzinka
27 lipca 2006, 09:44znaczy mały puchaty brytyjczyk
gadzinka
27 lipca 2006, 09:43a ja myślałem, że to okłady z młodych piersi są najlepsze...
zyta1977
27 lipca 2006, 09:25Czy to brytyjczyk czy rosyjski??? :)
beacia41
27 lipca 2006, 09:04to lepsze oklady z plasterków ogórka lub esensji herbacianej tak z 15 minut :))