Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I po wannie


No, z wanny człek wyszedł, pachnie oliwką pięknie, może zabrać się za oczernianie Robala.
W ramach diety która stosujemy:
wtorek: z prawieszwagierką robione były pączkooponki. Następngo dnia zostało kilka okruszków.
środa: kilka okruszków zez wczoraj. Na dodatek Robal chciał Mac'a. Dostał sushi w ramach diety, zapchał się i nie protestował. A przynajmniej mi smakowało
czwartek: tłusty czwartek.

Jutro waga przeżyje załamanie :)
Ale niech się waga za siebie zabierze i zacznie pokazywać mniejsze cyferki, bo jak nie, to zmienimy ją na inny model.