troche mnie tu nie byo, rozleniwilam sie przez te cale wieta i sylwestra. bylam w domu co oznacza jedzenie, picie slodkich napoji oraz alkoholu , slodycze, ciasta, same swinstwa ale pyszne hehehe. no coz co byl to bylo teraz trzeba zaczac od nowa a moze wrocic do starego czyli tego zdrowego jedzenia. tak wiec robie od tej chwili nie ma juz swiat, coli , ciastek i pizzy. wracamy do wody, orzechow i jablek, platkow. hehe do feri pod palmami mamy cel 70 kg. wyliczyli mi na tej stronie ze jest to mozliwe tylko trzeba chciec =) a wiec trzymajcie kciuki hehe buziaki
betterthanyesterday
9 stycznia 2015, 00:19Powodzenia :) musi się udać! ^^