Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 lipca


Już 3 razy niechcący skasowałam wpis i wena mi całkiem przeszła;/

Tak w skrócie, to dalej jestem w PL, bo wyjazd przesunął mi się o tydzień:/
Dietkowanie pół na pół, ale na szczęście i tak kolejny kg odszedł w siną dal:D

Jak wrócę we wrześniu to postanowiłam zapisać się na angielski i salsę solo - czas skończyć użalać się na swoją marną egzystencją. Muszę zrobić coś dla siebie, bo inaczej jeszcze przez długi czas nie wyjdę na prostą...

Mam nadzieję, że mimo braku wagi uda mi się w NL jakoś to wszystko kontrolować - moim wyznacznikiem będą spodnie, które ostatnio kupiłam, "na wdechu" haha;) jak zobaczę, że robią się za ciasne - chleb i woda;)

3mam kciuki za Was!
xoxo
  • green.light

    green.light

    3 lipca 2013, 20:16

    Naprawde? 8 kg w 3 dni?! Bez przesady. xD