Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
04.04


Wczoraj musiałam sobie dać dodatkowy wycisk, za słodyczowe grzechy:/

Wczorajsze menu:

W pracy:
2 ciemne bułki z pasztetem z selera+pomidor, kawa z mlekiem;
4 michałki,(ciasteczka)
jogurt naturalny z niecałą łyżką rodzynek,

Obiad: 2 naleśniki ze szpinakiem i serem żółtym

Podwieczorek:(: lód "kręcony" z automatu, rożek waniliowy z lidla (lody)

Kolacja: 2 naleśniki z chudym twarogiem i łyżeczką domowego dżemu wiśniowego.

Może dziś będzie lepiej...

xoxo

  • tyskaja

    tyskaja

    4 kwietnia 2014, 09:58

    patrz jak to jest, zjadłaś jednego loda, przypomniałaś sobie smak i od razu poszedł drugi :) dobrze ze na dwóch się zatrzymało :)