Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
15 dzień


Nałogowo O.K. 

Jedzeniowo kilka grzeszków:
- 1 piwo wieczorem
- za dużo jabłek
- paczka moreli suszonych 200g - byłam w mieście i oczywiście zamiast 1h przedłużyło mi się do 4 h i posiłek mi zwiał, byłam tak głodna, że wsunęłam całą paczkę moreli ( a miało być tylko kilka)
za to wczoraj i dzisiaj odwiedziny u pana WC w nadmiarze .

Jeden wniosek: Nie mogę opuszczać posiłków, bo potem puszczają mi hamulce.

A dzisiaj pachnie mi chlebuś, który upiekłam z rana. Chyba jestem masochistką. Kurczę wiem, że nie więcej niż 150g chleba dziennie, a piekę taki, którego mogę wtrynić bochenek na raz. Moja wola jest do kitu. Łatwiej mi jest kiedy sobie założe, że wogóle czegoś nie jem. Taj ajk było na 1 fazie SB - zero owoców, zero chleba - i nbie było problemu, mogłam piec do woli i nic. A jak wiem, że mogę trochę to...

  • Nattina

    Nattina

    20 lipca 2009, 16:02

    widze ze pieknie schudłaś. Powiedz mi skad masz ten przelicznik, ze przy twojej wadze i wieku możesz spokojnie spozywac ponad 2000kcal i nie tyć??? Uprawiasz sport jakiś wyczynowo? A jak szybko pozbylas się kilogramów?