Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Deutsche Sprache


Wczorajszy dzień praktycznie poświęciłam synowi, więc dzisiaj znów działam. Próbuję go jakoś włączyć w tą moja naukę, bo widzę, że czuje się samotny, ale niestety zajmuje to trzy razy więcej czasu a i efekt na pewno nie jest ten sam. Ale dość wymówek, tylko do roboty.

Rosetta, sekcja 2.

Dział1V234
Rozdziałów łącznie10181818
Rozdziały zrobione1011


"NIEMIECKI nie gryzie!", drugi i trzeci rozdział zaliczone :), jak widać poniżej. Coś polubiłam te tabelki.

Rozdział12345678910111213
Rozdziały zrobioneVVV

Będę musiała co jakiś czas powtarzać te listy słówek(nawet codziennie hahaha - akurat!), bo kilku nie zapamiętałam, ale tak to prawie wszystko wchłonęłam, a nie, że tylko przeleciałam rozdział. Jednak te moje super solidne podstawy robią robotę. No i to nieszczęsne "r" parę razy mi dziś wyszło! Wciąż nie jest to kontrolowane, ale ostatnio go prawie nie ćwiczę, więc i tak jest git.

Mój syn robił rano doświadczenie z elektryzowaniem mi włosów balonem, a teraz testuje kadzidełko, sprawdza kierunek, w którym leci dym, kroi go itp. No zabawa przednia. Szkoda, że na stoliku z elektryką męża :D Gdyby tylko to widział... 

Właśnie dostałam od niego smsa, żebym wybrała nam coś do obejrzenia na dzisiejszy wieczór, bo chce spędzić go razem. Dopisał "tylko dla dorosłych(nie pornol)". Pewnie miał na myśli, że nie anime. Cóż za romantyzm z niego wypłynął :D

Z niemieckim na dziś już dość, bo mam przesyt. Dosłownie mi niedobrze... już zaczynam się czuć, jakbym codziennie uczyła się na kolokwium. Czas najwyższy na przerwę.

  • roogirl

    roogirl

    28 września 2017, 15:19

    Oj niemieckie słówka się też bardzo szybko zapomina jak się ich nie używa :)

    • ghostwriter

      ghostwriter

      28 września 2017, 15:25

      Komentarz został usunięty

    • ghostwriter

      ghostwriter

      28 września 2017, 15:32

      Ale łatwo je sobie później przypomnieć :)