Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Deutsche Sprache


Wczoraj mąż wrócił z pracy po 20 i tak się zestresowałam tym, że za mało przerobiłam tego dnia, on tyle pracuje i się uczy, zresztą tak mu dobrze idzie w pracy, a ja skupiam się tylko na dziecku, że zabrałam laptopa do łózka i o 22 zaczęłam znów Rosettę, skończyłam przed północą. Tak, wiem, że coś ze mną nie tak. Ale z kim nie jest coś nie tak? Jestem pewna, że każda z Was też ma swoje odchyły. Umieram z ciekawości jakie :D

Rosetta, sekcja 3/4.

Dział1V2V3V4V
Rozdziałów łącznie10181819
Rozdziały zrobione10181819

Wczoraj mój syn podszedł mi do komputera jak przeglądałam jakieś obrazki i mówi "look, this is a pink bear!", czyli moje językowe hobby jednak jest produktywne. Ostatnio prawie w ogóle nie mówimy po angielsku i nawet zapomniałam, że już tak fajnie zaczął sobie gadać. Nie ma nic bardziej motywującego niż widok dziecka, które zdobywa nowe umiejętności - a przynajmniej kiedyś coś takiego wyczytałam :) Chyba nawet w Simsach. Coś w tym jest.

I teraz jeszcze mieszam mu w głowie tym niemieckim. Co za matka... Wiecie, że moja mama mi to wypomina? W sensie naprawdę zarzuca mi, że ma styczność ze zbyt wieloma językami. Dla niej to już horror. Straszy mnie, że niedługo w ogóle przestanie mówić :D

A ja od rana do kawki znów mam Rosettkę. No dobra, my mamy Rosettkę. Mój towarzysz życia nie daje mi ani chwili samotności i zawzięcie opóźnia mój rozwój.

Extra, kolejna sekcja za mną! Dzisiaj naprawdę dużo zrobiłam. Wymowa, muszę przyznać, bardzo poszła mi do góry przez te kilka dni ćwiczeń. 

Btw. Ogromne dzięki za całe wsparcie i rady dotyczące nauki. Nie wiem czy bez Was też bym miała takie tempo.

I dzięki struzu_kurzu2 za podanie super linka. Korzystam.

http://www.deutschlandfunk.de/