Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jezusiczku ile mnie nie było!.....


Tęskniłyścieeee????

:D

Nie było mnie meega długo, bo miałam zajebisty zawrót głowy ze ślubem xD

Ale od początku xD

1. Niestety nie dostałam ciepłej posadki w TV, ale za to możliwe, że będę mogła zostać na uniwersytecie :D Ale ciii nie zapeszajmy xD

2. W końcu ogarnęłam wszystko związane ze ślubem. Kwiotki, jakąś knajpę, prawie wszystko w USC. Więc tylko kiecę szyć i się hajtać.

3. Już piszę magisterkę. Mam temat i jestem zadowolona z promotora. 

4. Dieta idzie spoko. Zrobiłam sobie troszkę przerwy i nie było tak mega restrykcyjnie. Póki co mam niezłe obwody. Lepsze niż poprzednio. Wagowo mam 83 kg, ale póki co nie zmieniam, bo te pół kilo no to co to tam da XD

A tu moja biżuteria i i kwiat do sukni. Kawałek sukni który widzicie to suknie to ściuchrania do części sesji zdjęciowej po ślubie :D Wiecie zmienię sobie moją suknię ślubną na tę, kiedy np. bym chciała zdjęcia w wodzie, czy na piachu, czy tam jak obrzucamy się plackami :D

A tutaj w szalonych rajstopach :D

Dzisiaj w ogóle muszę się pochwalić, że zrobiłam 10 km z kijami nordic walking xD

  • Magiczna_Niewiasta

    Magiczna_Niewiasta

    30 kwietnia 2015, 18:26

    No no, to dobrze, że wszystko powoli załatwiasz, ja powoli już też mam z głowy przygotowania, a rajstopki zarąbiste ;D

    • Glancusia

      Glancusia

      30 kwietnia 2015, 19:07

      Dzięks :D Fajnie mieć już coś z głowy :D

  • karanu

    karanu

    30 kwietnia 2015, 17:40

    Pięęęęknie wygląda z! Widać ile pracy i serca włożyłaś w dietę. Będziesz piękną panną młodą:-)

    • Glancusia

      Glancusia

      30 kwietnia 2015, 17:57

      Dziękuję <3 Nawet mój Dawidek mi się zwierzył, że nie może się doczekać na ten dzień :)