Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A u mnie też choinka!


Jestem strasznie z siebie dumna, bo ubrałam choinkę z tatą i posprzątałam w końcu pokój ... trochę... ale ojtam ojtam XD

Spakowałam się... Siebie napakuję wieczorem.... 

Ale dumna jestem z jednego.. że dostałam tyle słodyczy, a nie otworzyłam ani jednej paczki! <oprócz tej czekolady ciemnej z pomarańczą, którą mam od 2 miesięcy i zjadłam z niej może jedną kostkę> xD

Zastanawiam się jak bardzo się to zmieni, kiedy będą święta... Chociaż... mam zamiar kupić wagon mandarynek... i zjeść tonę śledzików i karpi w mące <3 mniam.....

I sałatki jarzynowej ... <3 ooo soryy dieto pierogi i sałatkę musze zjeść chociaż raz w roku.. bez jaj :D Oczywiście postaram się mimo wszystko trzymać minimum zasad, typu  5 posiłków, woda, ruch wieczorem, połowa porcji, niesłodzenie... Mam nadzieję, że nie przytyję w te 3 dni jakiś 10 kilo. Mam nadzieję, że pierogi nie zrujnują mi tego co wypracowałam, zwłaszcza że nadal mam zamiar trenować :D

Czuję się już święta :D

Na internetach i w radio lecą już piosenki świąteczne...

Moim zdaniem wrealu wyglądaja tak:

 Tak na poprawę humoru xDD Jakby ktoś był zbyt nerwowy :3