Za oknami pada śnieg a mnie tak brakuje słońca i ciepła( bo jestem ciepło lubna).Wczoraj poszłam do fryzjera i zmieniłam sobie fryzurę( dla polepszepnia sobie nastroju oraz dla zaakcentowania zmian w moim wyglądzie i całym dietetycznym życiu. Po południu z starszą córką zaczełyśmy ćwiczyć.Niewiem jak długo wytrzymam w postanowieniu o zwiększeniu aktywności fizycznej ale niech na razie to trwa!!Mój mąż patrzy z podziwem a kocica z niedowierzaniem co jej opiekunka wyprawia.Teraz kocica wyleguje się na ciepłym kaloryferze i ma całą tę zimę głęboko w nosie.Jutro niestety do pracy. Piszę niestety bo juutro przez cały dzień ma nam towarzyszyć ekipa filmowa z serialu "linia życia".Cały dzień będzie podporządkowany "akcja" i cisza na planie" Jest to bardzo uciążliwe bo dnia szpitalnego za bardzo nieda sie podporządkować jakiemuś reżyserowi i jego świcie.A na dodatek jeszcze ten bałagan zgrozo!!! Nawet myśleć mi się niechce o jutrzejszym dniu!