Wczoraj po południu poszłam na spacer. Zrobiłam 8 km w 1 godz 30 min .Nie jest to super wynik,ale po epizodzie z przepukluna kręgosłupa i tak cieszy. Nadal mam kłopot z podejściem pod górę, ale wprawa czyni mistrza. Zadowolenie wielkie. Spaliłamm troszkę kalorii, a lampka wieczorem smakiwala wybornie.
fiterka
13 lutego 2015, 06:25Uwielbiam takie spacery,dotleniamy się na nich a dodatkowo wytworzone w wyniku wysiłku fizycznego endorfiny poprawiają nam humor.Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia
gloriaimelman
13 lutego 2015, 08:29wzajemnie :-)