witam .... jakoś ostatnio spadło wszytko... motywacja.... i same ćwiczenia... waga stoi w miejscu i cm też ... do tego dzieciaczki chore .... brak mi sil do życia widze ze zaczełam się zaniedbywać od nowa.... przestałam sie malować i ubierac zaczełam ciągle chodzić w dresach i przestało mnie interesować co myślą ludzie o tym .... możę to wina tego ze wszytko na mojich barkach nie moge sie ogarnać ... brak wsparcia z strony rodziny brak wsparcia z strony męża.... jak i znajomych ...marze o schudnięciu .. ale nic mi nie wychodzi ....:(:(..... może ktoś tu doda mi kopa w dupę ...i zagoni do zadbania o siebei bo przeciesz dbanie o dzieci jest najważniejsza ale o siebie chyba też
gorcia5480
11 października 2014, 10:49dziękuję dziewczyny za ten zastrzyk pozytywnej energi :) no to trzeba brać się za siebie
adriana100
9 października 2014, 11:32To siup masz ode mnie kopniaka w tyłeczek:) Dużo zdrówka dla dzieci. Trzymaj się i nie poddawaj!!!!
zazdrosna90
9 października 2014, 10:54Szkoda, że nie masz wsparcia od męża. Chociaż ja nie przyznaję się, że ćwiczę i odchudzam się ogólnie (ukrywa to). On nie zauważa. Ale zawsze jak wraca z pracy mówi do mnie: to teraz masz czas dla siebie, ja zajmę się dzieckiem. Poproś może twojego męża a on Ci pomoże zadbać o siebie:) trzymaj się! mocno trzymam kciuki, jesteś taka młoda! dwójka dzieci ! szkoda życia bezsensowne siedzenie i użalanie się nad sobą! czas zadbać o siebie i młodość !ona szybko minie!
zmiana2010
9 października 2014, 10:54Głowa do góry, jesteś silna dasz radę . Jesteś po prostu zmęczona . Ja też miewam takie okresy , że nie chce mi się nic. Ale staram się zmobilizować .Kupiłam np karnet na ćwiczenia i staram się chodzić przez 5 dni w tygodniu , chociaż czasami nie chce mi się jak cholera .Ale potem cieszę się , że jednak poszłam , poruszałam sie . Może chociaż spacer albo wycieczka rowerowa nastroi Cię pozytywnie. U mnie pięknie świeci słoneczko i to też daje pozytywną energię.e.Miłego dnia:)