Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zły humor ;(


Cześć Kobitki...
Chyba nadszedł kryzys... Wstałam w takim złym humorze że najchętniej zjadła bym tabliczke czekolady... a jak na złość mam ją w domu... 
Czy jest ktoś chętny kto da mi kopa lub mną potrząśnie??
Nie chce tego zaprzepaścić... Tyle sie już odchudzałam... Jak nigdy wytrzymałam tak długo...
Pomocy
Mam nadzieje że Wam idzie lepiej  Pa
  • able.

    able.

    27 maja 2012, 14:04

    Teraz jedna tabliczka czekolady, pozniej kolejna i same wymówki. pomysl, że zły humor poprawi przykładność dzisiejszego dnia. zrób jakiś dobry talerzyk owoców i ruszaj dalej!

  • afera85

    afera85

    25 maja 2012, 14:28

    eeeh ja wczorajszy dzień spędziłam na mega kacu, który zawsze powoduje, że jestem cholernie głodna, no i dałam czadu wrrr... W takie dni przypominam sobie dlaczego nie piję ;]

  • 100krotka100

    100krotka100

    24 maja 2012, 08:51

    bądź silna kochana.... ja dopiero dziś odrobiłam grzechy weekendowe - waga wróciła do paskowej... uwierz mi - nie warto!! a jak masz silną wolę to zjedz dwa kawałeczki, a jak słaba to też zjedz dwa kawałki a resztę wywal!!

  • anitka24

    anitka24

    24 maja 2012, 08:34

    KOCHANA NASTAW TYŁECZEK TO DAM CI KOPNIAKA. SPÓJRZ NA TA CZEKOLADE I POWIEDZ JEJ NIECH SPADA... :-) NAPEWNO JEST NIE DOBRA...