Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 77


Dzisiaj dzionek w miarę przyjemnie spędziłam. Z rana starszą wywiozłam do przedszkola, potem męża wyprawiłam do pracy, zjadłam śniadanko, a po około godzinie młodsza poszła na drzemkę. W trakcie drzemki akurat udało mi się na spokojnie zrobić ćwiczenia. Potem zjadłam drugie śniadanko w tym czasie młodsza się obudziła i spedziłyśmy czas na zabawie nauce chodzenia i karmieniu. Dziś na obiad miałam zupkę bazyliową ala Makłowicz i nie powiem , zaatakowała mi. :) A po obiadku na spokojnie wybrałam się po moją starszą do przedszkola. A z powrotem wstąpiłyśmy do mojej mamy i tam spedzilysmy resztę dnia. Wybawiłam się z chrześnicą ,dziewczynki również. Skubana ma takie bystre oczy a wodzi nimi jak szalona . :)  Tak samo jak coś zainteresuje to wyrwać się chce z rąk.  :)  Podwieczorek zabrałam że sobą bo miałam na dzisiaj sok warzywny więc w trakcie wizyty u mamy spokojnie to sobie skonsumowalam, a na kolację już wróciłam do domu. 

No i taki dzionek mi się podoba, wszystko według planu. :) 

Z tej satysfakcji mimo że wczoraj tez zrobilam rowerek 10 km + skretosklony, to znalazłam jeszcze siłę na ponowny  rowerek 10 km + skrętoskłony. :) 

Więc uznaje dzień w pełni zaliczony.  :)   A wszystko po mału wraca do normy  :)  

Ale jest mały minus dzisiejszego dnia. Niestety moja młodsza córka zaczęła mi dzisiaj przy oddychaniu od czasu do czasu poświstywac ( ale jak przyłoże ucho , to narazie w środku nic nie slyszę)więc jutro lecimy do lekarza, aby uniknąć powtórki z rozrywki. Oczywiście jeśli nie jest za późno.  :/  A tak mi się zdawało, że leki zostały za szybko wtedy odstawione.  Dwa dni po tym jak się z dnia na dzień poprawił stan zdrowia. Mam tylko nadzieję że to tylko coś przelotnego. Bo inaczej na gwalt też bede musiala kupic inhalator. A planowałam kupić już jakiś porządny a nie taki jaki na dany moment znajduje się na półce w aptece.  :/

Pozdrawiam  ;)

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    21 marca 2019, 07:45

    Fajnie jak wszystko idzie zgodnie z planem ;)

    • Gosia288

      Gosia288

      21 marca 2019, 09:30

      Dokladnie. :)

  • mama.mikiegoo

    mama.mikiegoo

    19 marca 2019, 15:58

    O super, 20 km na rowerku bardzo ładnie! Obyś nie miała powtórki z rozrywki, ja mam nabudonizer z firmy medel i jest bardzo dobry, także polecam :)

    • Gosia288

      Gosia288

      19 marca 2019, 20:24

      Dzięki, ale niestety musiałam dzisiaj już kupić sprzęt do inhalacji więc wzięłam taki jaki był w aptece. :/ Powtórka z rozrywki.

  • onserwuje_inspiruje

    onserwuje_inspiruje

    19 marca 2019, 09:03

    Wnioskuję, że chrześnica malutka, więc siostra też na diecie? :) Zawsze raźniej :)

    • Gosia288

      Gosia288

      19 marca 2019, 09:24

      Ona diety nie potrzebuje. Jesteśmy tego samego wzrostu lecz wagowo jesteśmy drastycznymi przeciwienstwami. Ja XXL a ona XS. A dokładniej ja obecnie 69 kg a ona 42 kg. Oczywiście odżywia się zdrowo bo też karmi młodą piersią ale lody i inne słodkości też idą u niej w ruch. :)

    • Gosia288

      Gosia288

      19 marca 2019, 09:25

      A chrześnica wczoraj skończyła 7 miesięcy :)

    • onserwuje_inspiruje

      onserwuje_inspiruje

      19 marca 2019, 18:32

      7 miesięcy po porodzie i 42 kg? Gdzie ta sprawiedliwość?! :) Chociaż XS to chyba bym nie chciała- rozmiar M jest idealny :) I chyba Tobie bliżej do tego idealnego rozmiaru niż siostrze, hihi :) I jakie wyćwiczone ciałko będziesz mieć :)

    • Gosia288

      Gosia288

      19 marca 2019, 20:35

      Emeczką nie pogardzę :) W sumie nie mogę się doczekać :) I ja też uważam że rozmiar XS to już przesada ale ona zawsze taka byla. :) Ale w sumie źle nie wygląda bo drobna z niej dziewczyna. Ja jak byłam mała za dużo plywalam i teraz mam tego konsekwencje szerokie bary. A nad ciałkiem będę pracować aż nie dojdę do swojej wagi. :)

  • pozytywna16

    pozytywna16

    19 marca 2019, 08:42

    Zdrowia życzę !

    • Gosia288

      Gosia288

      19 marca 2019, 09:19

      Dziękuję