Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 144- ważenie


I to mi się podoba. Waga pokazała mi 64.2 kg czyli  spadek o równy kilogram od zeszłego tygodnia.   :D 

Niestety dzisiaj obyło się bez ćwiczeń. Po prostu nie miałam kiedy. Caly dzień spedziłam na lataniu w tę i z powrotem , aby pozałatwiać swoje i męża sprawy oraz na "obsłudze" dzieci :/ . Ale nie odpuszcze i wykonam je jutro. Dziś  mimo wszystko postaram się wskoczyć na rowerek i przejechać te swoje 10km. :)  aby coś z aktywności zaliczyć. 

Dieta przestrzegana. A oto foto mojej wagi i czarnych skarpet ( oczywiście nie tych samych) , które  są ze mną od początku   XD

Przyjemnego wieczorka  ;D

Ps. Zapomnialam dodać, że moje córy obie zakatarzone. Ech... i znów się zaczyna. Inchalator również od dziś poszedł w ruch ( u starszej). 

  • healthier_better

    healthier_better

    27 maja 2019, 10:10

    Gratuluję tego spadku! :)

  • Orzeszek1984

    Orzeszek1984

    26 maja 2019, 10:16

    Super wynik ;))) możesz być z siebie dumna;)

    • Gosia288

      Gosia288

      26 maja 2019, 22:03

      Dziękuje. Pewnie ze jestem z siebie dumna w końcu ruszyłam z miejsca :D

  • onserwuje_inspiruje

    onserwuje_inspiruje

    25 maja 2019, 09:32

    1 kg w dół!? Wow. Masz potencjał :)

    • Gosia288

      Gosia288

      26 maja 2019, 22:02

      Dziekuje. W koncu waga ruszyła więc lecę z nią dalej w dół. :) Oby jeszcze tak dalej mi leciała oby do piątki z przodu :) a potem może już zwolnić :D

  • k89.6

    k89.6

    25 maja 2019, 00:28

    Gratuluję spadku! My właśnie przechodzimy ospę wietrzną. Ale już jest nieźle, kryzys minął. U mnie, niestety, waga stoi.

    • Gosia288

      Gosia288

      26 maja 2019, 21:59

      Oj. Mam nadzieję że mlody dobrze znosi chorobę i ze ten kryzysik bardziej polegal na swedzeniu i marudzeniu niz na stanie ogolnym zdrowia. Ja swoją na ospę bedę dopiero szczepić na początku lipca. Starsza tez zaszczepiona. A z drugiej strony skad wam przywialo to cholerstwo ? Spoko jak juz choroba opanowana to i za dietkę zaraz się weźmiesz. Wazne ze waga nie poszla do gory :)

    • k89.6

      k89.6

      26 maja 2019, 22:09

      No kryzys był ogólnego samopoczucia. Trzy noce zupełnie nieprzespane... Ale już wrócił do siebie, dosłownie, jakby mu ktoś tryb z "dziecko chore" przełączył na "dziecko zdrowe". Waga stoi, ale ja też nie daję jej powodów do spadku, wręcz przeciwnie. A ospę złapał w przychodni. Jestem pewna, bo tylko tam mieliśmy kontakt z chorym, już od kilku tygodni z naszymi rodzinnymi maluchami (i tymi od znajomych) się nie widzi, bo przecież ciągle chory.