Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 190 i 191


Wtorek

Z samego rana spakowalam dziewczynki i pojechalam na pobranie krwi. Przy okazji zrobiłam również dziewczynkom a na doczebkę jeszcze babcia się zabrała. 😊 Starszej zrobilam morfologię i tsh a mlodszej tylko morfologię. Mlodszej moze za wczesnie zrobilam bo dopiero w piątek miała odstawione leki no ale sama bez cyca wstala i byla naczczo wiec zrobilam , bo nie wiem kiedy bym sie znow zebrala zeby pobrać krew.  I co najsmieszniejsze mloda nawet jednej łezki nie uroniła zas starsza owszem ale spokojnie siedziała i ręki nie wyrywała. W nagrodę pojechałyśmy do cukierni i zażyczyła sobie W-Z-kę 😀. Teraz na dniach ją troche nosi na słodkie , bo do niedzieli miała karę na słodyczę przez dwa tygodnie za swoje zachowanie. 

Potem pojechalyśmy do babci i tam spedzilyśmy czas do popołudnia. Potem do domciu trochę ogarnęłam domek ,kolacja i spać. Przyznaję jednak że wczoraj chodzilam strasznie zmęczona  i jak usypiałam młodą to ledwo co się powstrzymywałam aby nie zasnąć koło niej. Dlatego też nie wykonałam żadnych ćwiczeń. Nastąpił reset.A nawet nie miałam sily aby dokonac wpisu.  Śmiałam się do męża ,że przyczyną mojego znóżenia były ostatnie dwie nocki ktore przespałam calkowicie bez pobudek. I moj organizm po prostu się zbuntował, bo to coś niecodziennego dla niego i było za dużo snu. 😂

Środa:

Sprawdziłam on-line wyniki z badań. U mnie wszystko w normie. Natomiast dziewczynki mają niektore wyniki zawyżone. No ale nie będę pańkować w piątek idę ze sobą do lekarza to pokażę wyniki dziewczynek i niech  się wypowie. 

Menu dziś obejmowało:

Śniadanie: 1 i 1/2 kanapki z miksowanym pomidorem 130g i czosnkiem 7g, polane oliwą z oliwek łyżeczka, a na to mozarella trzy plastry i oliwki 6szt. wszystko posypane bazylią. Ogolnie wyszła kanapka na ostro , bo zmiksowany czosnek daje czadu.😥 Mimo to dobra 😁

Śniadanie 2: banan

Obiad: rosolek 2 łyżki wazowe z kluskami 1 łyżka i pół łudka (pałka).

Podwiczorek: 250 ml maślanki z koperkiem

Kolacja: 1 1/2 kanapki z maselkiem miodem 2 łyżeczki  i orzechami 4 szt

No i dzisiaj rowerek stacjonarny 10km zaliczone oraz ABS.  😁 Siły wróciły, bo młoda już w nocy się budziła . 😂

Jutro odbieram opis i zdjecia mojego kręgosłupa. Zobaczymy co mi tam wyszło. 

Na dziś koniec moich wypocin idę zerknąć czy mecz w siatkę Polska-Brazylia sie już skończył. Trzymam kciuki za naszych. Na razie jest 2-1 dla naszych. Czyli juz jeden punkt mają. 😁 Oby wygrali. 

Pa

Ps. Jest 2.20 w nocy . Obejrzalam mecz. NASI WYGRALI 3-2 JEEEE!!!!!!😁 Teraz jeszcze Iran. Dobra teraz to juz na prawdę ide spać , no chyba ,że zaraz młoda sie obudzi. Poza tym i tak mam wczesną pobudkę bo mąż zapowiedział że wcześniej do pracy chce iść. Jutro bede chodzić jak ząbi bo prze demną jeszcze max 3 godziny snu. Ale przez ten mecz nie moglam zasnąć po prostu musiałam obejrzeć. Pa