Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tini mini sukcesik :-D


po kilku dniach smutowania lez i jeszcze raz smutowania nadszedl dzien wazenia hmmm mimo iz nie mialam wcale ale to wcale na to ochoty lecz jak juz bylam rano w tej lazience i ze ta waga tam stal...wchodze i co widze?! prawie 5kg w dol w ciagu 2 tyg !! no joe powiem zawsze moze byc lepiej ALE na tyle nie liczylam wiec jednak mozna :-D dzialam dalej byle do przodu :-D