Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po imprezie....


Czesc laski wróciłam gdzieś o 5 nad ranem z imprezki z okazji 20 lat firmy mojego P. Nóg nie czuje może jeden raz siedziałam. Teraz obudził mnie moj głód. Nic nie jadłam bo już się nauczyłam, że po 18 koniec z jedzeniem i mimo namawianie ze strony innych nie uleglam. Stwierdziłam, że to bd bez sensu. Nie chce popełniac tego samego błedu co zawsze. Jakaś porażka i Gosia rezygnuje z diety. Alkoholu tez zero było:) była sama woda z cytrynką:)

R: 60 pkt - 5 godz tańca

D: 5 pkt - wczoraj zjadłam bardzo mało jakoś tak chyba przez stres śniadanie: płatki z mlekiem, herbata z fiołka trójbarwnego ( to jest herbata na pryszcze i problemy z ukladem moczowym jak dla mnie bomba - działa), kilka gum do żucia było:P

W: 2 pkt - wspomniana wczesniej woda z cytrynka

S: 3 pkt - mimo ogromnego tortu, który się na mnie patrzył:P

A: 2 pkt - z tym nie było problemu:)

F: 3 pkt

P: 2 pkt

B: 0

SUMA: 77 pkt

  • Jogobelka

    Jogobelka

    2 lipca 2011, 19:19

    cooooooooooo? nie dalas sie tortowi? RISPEKT ;) !!!!!!!

  • activia20

    activia20

    2 lipca 2011, 14:30

    oby ten spadek był,bo jak nie to się wkurze;)na razie umieram przez @,ale już ćwiczenia pozaliczane więc teraz będe umierać w spokoju;)

  • activia20

    activia20

    2 lipca 2011, 13:09

    Nie no normalnie dumna jestem z Ciebie;)To sie kobieto wyszalałaś,super;)