Tak....
10.00 odjeżdża mój pociąg express
do Warszawy :)
Expressem też wracam więc
expresowo zdam relacje :) Szczerze to nigdy nie byłam
w Warszawie, tylko tak przejazdem :P
***
Bilecik Mnie słono kosztował bo aż 162 zł w
obie strony ( normalny );/
ale na fakturkę więc kaskę odzyskam :P
***
Więc mykam bo jeszcze nie ubrana jestem :(
szkoda że taka brzydka pogoda :)
Do zobaczonka niebawem :*:)
mariolakj
11 kwietnia 2007, 22:13... a co do tego jak to się stało, że mam dom to bardzo długa historia! Jak miałam 21 lat, tyle co Ty teraz to mieszkałam jeszcze z rodzicami w 2 pokojowym mieszkaniu, a była nas 5-tka. Mam 2 starsze siostry. Potem ślub i mieszkanie po babci - kawalerka na poddaszu. Potem dzieci i jak było już ich 2 to mieszkanie 2-wu pokojowe po drugiej babci. Wtedy myślałam, że to mój sukces życiowy! Gdy młodszy syn miał 8 miesięcy dostałam od życia następną szansę i założyłam interes ze wspólnikiem. Wtedy miałam 28 lat. Interes okazał się bardzo dobrym posunięciem. Było ciężko, bo praca, bo dzieci. Wspólnik się wycofał i prowadziłam interes już sama. Potem kupiliśmy z mężęm już dom! Miałam wtedy lat 31. I nagle stało się. Rozwód! Ma inną! Dom sprzedany, podzielony! Kupiłam za swoją część mieszkanie: 4 pokoje. No a nieszczęścia chodzą parami to interes upadł. Do tego rozbiłam się nowym samochodem. Samochód do kasacji, a ja 10 miesięcy leczenia. Interes leży! Ja też! Popadłam w straszne długi. Otrzymywałam 420zł zasiłku rehabilitacyjnego. Gdy miałam 36 lat myślałam, że to koniec. Ale wyzdrowiałam i to najważniejsze! Wróciłam do pracy. Rozglądnęłam się na czym si ę teraz robi kasę i zaczęłam pracować i to na 2 frontach. Rozkręciłąm interesy i tak się kręcą do dziś. Obecnie prowadzę 7 knajp. Mam świetny dom i jeden z lepszych aut w mieście. No i nowego męża. Ślub mieliśmy 14.08.2004 w hotelu "Gołębiewskim". Balowaliśmy przez 4 dni. Było 50 osób. I tak po krótce moja historia. Więc masz swoje miejsce w życiu i musisz je wykorzystać. Musisz nie bać się i mieć odwagę w każdym momencie wszystko stracić. A największa frajda to na nowo wstać i pokazać jakim się jest wielkim. W każdy momencie służę Ci radą!! Myślę, że jesteś na dobrej drodze do czegoś by to osiągnąć trzeba ciężko pracować. Za darmo nie ma nic! Ale litania, co? ... i co Ty na to?
misiak4
11 kwietnia 2007, 21:55Ja też mam coś wspólnego z Totolotkiem,i też jeżdżę do Wawy ale na egzamin.Pracujesz w totku,czy totomixie?
Marica19
11 kwietnia 2007, 21:23ciut wiecej z tego rabka tajemnicy?:P widzisz..wszystkie kobietki trzymasz w niewiedzy....przeciez my lubimy takie mile sekrety:P
joasia33
11 kwietnia 2007, 21:20Wleciałam tu na moment zobaczyć co u Ciebie....własnie wróciłam z Grudziądza i troszkę mi smutno.....bo firma meża wynajęła hotelik no ale musieliśmy wrócić bo jutro mały ma test i on jest najważniejszy, ale wyjazd był ok. nawet chyba bardziej.....troszkę wydałam kaski na super krem nivea goodbye(czy jakoś tak)celulite.....zobaczymy czy brzuszek się ujędrni....(no i ważę nadal 58 więc jest ok.) czekam na Twoją relację......ale zajrzę dopiero rankiem przed szkołą....buziaki i pozdrówka.....
dzogers
11 kwietnia 2007, 21:04nie było mnie trochę tutaj, ale zauważyłam że coraz bardziej chudniesz! idzie ci super~! cel już niedługo osiągniesz! zazdroszczę ci tego zapału do diety a przede wszystkim chęci do ćwiczeń.. wspaniale ci idzie, wymiatasz! pozdrawiam!:* miłej zabawy w warszawie, tez tam nigdy nie byłam:)
niunia007
11 kwietnia 2007, 21:00jejkus jaka ty tajemnicza jestes!! szybciutko nam tu napisz cio to za sekrecik!!! buziole!!Paaa
Jana82
11 kwietnia 2007, 20:43i uchylić nie możesz... czekam dalej :/ pozdrawiam i mam nadzieję że wszystko Ci się udało
Kamilka22
11 kwietnia 2007, 17:43tak tylko zagladam zeby zobaczyc co slychac w Twoim pamietniczku :)
grubapiekara
11 kwietnia 2007, 16:09ale sie rozpisałam
grubapiekara
11 kwietnia 2007, 16:08no to waze 52 ale jeszcze efektóe centymetrowych nie widze zaczełam a6w i wiem ze schudne a tobie tylko zyczyc zebys nigdy nie przytyła i miała do końca zycia taka sylwetke ale na pewno wiem co sobie myslisz ze juz nigdy nie dopuścisz do takej tamtej wagi ...ja w 1 gimnazjum chodziłam na gimnastyke akrobatyczna wazyłam 44 kilo ale oprócz tego same mięśnie opalone ciało dziewczyny mi zazdrościły a wiec przysięgam jak schudne juz nigdy nie dopuszcze do tego bym wazyła 55 kilo zresztą chce byc stewardessa a o tobie nigdy nie zapomne taka jest prawda ze te grube które przeszły droge do szczupłej sylwetki sa taie sympatyczne jak ty i na pewno nie będa śmiały sie z innych bo wiedza co to znaczy
asiulakula
11 kwietnia 2007, 14:43było trzeba napisać że będziesz w Wawie, mogłabym Cię gdzies zaprowadzic żebyś się nie zgubiła :)
lmatejko67
11 kwietnia 2007, 14:29nic nie ujawnilas...buuuuuu!
portek44
11 kwietnia 2007, 14:13w piątek do warszawy jadę :)))pozdrawiam
kaspio
11 kwietnia 2007, 12:51wiec sle sloneczko do warszawy aby swiecilo dla ciebie. <img src="https://app.vitalia.pl/img295/2131/14kd4.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /> pozdrawiam:))
Sylw00ha
11 kwietnia 2007, 12:28oj jestem bardzo ciekawa:) choc sie domyslam to poczekam az sama napiszesz o co chodzi:) bo prwnie o co z tym totkiem:) ahhh:)
ewulas
11 kwietnia 2007, 12:04Och Ty co Ty kombinujesz!!!???
klaudia00
11 kwietnia 2007, 11:52QRDE CIKAWA JESTEM JAK NIGDY W ŻYCIU :) HEHE CZEKAM AŻ POWIESZ NAM O CO CHODZI :) POZDRAWIAM
HaniaT
11 kwietnia 2007, 11:51żeby się dowiedzieć co to za sekrecik.......... A jajka w Krakowie chyba święcę tam gdzie Ty, bo widzę, że na zdjęciu masz chyba święcony chlebek :-) dar Prezydenta Krakowa......
marrinaa
11 kwietnia 2007, 11:36to zgaduje dalej :) dostaniesz jakas supermegawyjatkowa prace? :) bedziesz pracowac w tv?:) bedziesz slawna i bogata? :) hehe a co do weekendu majowego, to ja tez nie wiem tak do konca, czy wyjade na 100%, bo planuje zabrac sie na szukanie ipracy i zarobienie pieniazkow na wakacje bo mamy wieeeelkie plany :) buziak
kama27
11 kwietnia 2007, 11:26tylko sekrety i sekrety!!!