Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ROK NA VITALII ... Nowe życie...... zostaje
sama....

dziekuje bardzo:*:) ja tesh sie ciesze ale chyba poki nie zobacze ze tyje a napewno usg to nie bede w to dokonca wierzyc... to jeszcez do mnie i do meza nie doszlo...a co u ciebie?? odezwij sie na gg bo nie mam twojego numeru!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

przykro mi ze twój mąz do wojska musi iść my z tomusiem robim wszystko zeby nie szedł do wojska :( trzyamaj sie buziacczku :)

Bd dobrze...!! Dziękujemy za torta :) pozdrawiam :)

ale czas tak szybko leci........taka tęsknota tez może wyjść na dobre ;-) Buźka!

mam pytanko.. ile kcal spozywalas bedac na dietce, a ile spozywasz dla utrzymania wagi..? podziwiam Cie! jestes motywacja wielu z nas :) pozdrawiam cieplo :)

Ale nie poczęstuję się! Gratulacje z okazji osiągnięcia celu i utrzymania go!

Roku na Vitalii i utrzymania wagi oczywiście;) Tort przecudny, muszę przyznać i dobrze, że tylko na zdjęciu, bo inaczej mogłabym się nie powstrzymać:)

przykro mi bardzo.

a na ile teraz ida faceci do wojska>? na 3 miechy czy na 9?? bo sie nie orientuje.. bardzo sie tez ciesze, ze w koncu u Ciebie w pracy sie zmienilo :)) a zdjecie z Grecji superowe :)) i masz racje, schudniecie to pikus w porownaniu do utrzymania wagi, hehe ja co prawda mam jeszcze pare kilo do zrzucenia,ale zauwazam to u siebie i innych Vitalijek , ze jak tlyko waga spada albo juz osiagamy co chcialysmy to "siadamy na laurach" i potem najczesciej jest efekt jo jo. Ale Ty sie trzymasz dzielnie :))) buziaki dla Ciebie za wspanialy dla nas przyklad!!! :)

Ślicznie wyglądasz! Ja też tak chcę:-)

ogromne gratulacje!! jesteś bardzo silna i wierzę, że uda Ci się utrzymać osiągniętą wagę ;) mam taki sam cel, jednak startuje ze ździebko większego pułapu ^^ ale wierzę, że też mi się uda. mam pytanie co zdjęcia głównego bo w ciągu pierwszego miesiąca zmiana jest miażdżąca - stosowałaś tylko dietę czy też robiłaś ćwiczenia jakieś?? brzuszki albo coś innego?? jak znajdziesz chwilkę to prosze o odpowiedź ;) pozdrawiam p57g

gosiu i napewno te wsparcie otrzymasz:)

i dziękuję za wczesniejszy komplemencik=)

wiesz najlepszym sposobem jest chyba znaleźć sobie jak najwięcej zajęć żeby nie mieć czasu na myslenie. Ja pracuje do 17 zanim wróce do domu jest 18 troche coś w domu ogarne i siadam do nauki i padam na łóżko zmęczona i zasypiam prawie od razu. Ale szlag mnie trafia i chce mi się płakać jak widzę w tramwaju przytulającą się parę...no cóż można zrobić...nic tylko czekać a później się przytulić tak mocno mocno mocno i już nie puścić=) a na razie nie zamartwiaj się tylko korzystaj dopóki mąż jest w domku=)

Czy moglabys poswiecic chwilke na to,zeby napisac mi jak udalo Ci sie tak schudnac? Tez chce cos ze soba zrobic, MUSZE ! Wiec jesli to nie bylby problem to poswiec mi chwilke.Bd czekala z niecierpliwoscia :** GRATULUJE ! :)

Tyle samozaparcia w tobie i niesamowite efekty :) Ale widać, że zdobyłaś to wieloma wyrzeczeniami i ciężką pracą nad sobą. Jeszcze raz gratuluję :)

Wiem cos o tej tesknocie Bo ja tez mieszkam osobno z mezem :( Niestety Wiec kozystaj poki mozesz :) Bedzie dobrze W końcu masz Nas :) Jak by czsem cos bylo nie tak - to wal smialo Na Nas zawsze mozesz liczyc <br> P/S GRATULUJE ROKU I TYCH KG

Potwornie chce pozbyc sie tłuszczu brzuchola, boczków i nóg .... A czasami już nie mam siły żeby wykonywać ćwiczenia :( No ale gratuluje sukcesu !!!!

może i masz rację... ale ja nie wiem czy mi sie uda... czasem mysle, że nie potrafie zupełnie:(:(

oj maz do woja... a moj tz nie ma jeszcze wojska zalatwionego i szkole w tym roku skonczyl i boje sie ze mi jego tez zabiora;/ ale my mamy dizecko to moze go nie wezma jako jedynego zywiciela rodziny??? :(:(:( a twoj na 9 miesiecy idze czy na 3 miesiace przeszkolenia?? ps. gratuluje roku:)