Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mały bulwers ;( p.s. Ale pogodna cudnie się
zapowiadam!


Witam słonecznie :)

Wybaczcie mi za ten tytuł, ale już kiedyś miałam sobie tu o tym napisać, ale czasu nie znajdywałam.

Najpierw jeszcze wspomnę co u Mnie. Cały weekend na uczelni, a w głowie kocioł od nauki :( No ale jeszcze daję radę i fizycznie i psychicznie.

Chciałabym jeszcze na początku podziękować dziewczyną które wyraziły chęć pomocy w zadaniach matematycznych :) Dzięki wam wiele się nauczę, bo z tego też będę mieć kolokwium :)

Ja i dzidziulek czujemy się dobrze, ale dziś jeszcze lepiej bo:
- wyspaliśmy się;
- słonko od samego rana świeci i cieplutko jest;
- cały dzień spędzę z Mężulkiem -posprzątamy, zrobimy zakupki, zrobimy obiadek, upierzemy pranko i na megaaaa spacerek pójdziemy :) Czyli jednym słowem to co lubię najbardziej, zrobimy to RAZEM ;o)

 A co do mojego małego bulwersiku to już mówię. Od jakiegoś czasu to zauważyłam. A co? PRAWIE totalny brak tolerancji dla kobiety w ciąży. Ale powolutku. O co mi chodzi. Nie mówię tu by kobiety w ciąży traktować szczególnie, chuchać i dmuchać i w ogóle. Nie jestem osobą która rzuca się pierwsza na wolne miejsce w busie, autobusie, tramwaju itp. Również nikomu nie zwracam uwagi by Mi ustąpił miejsca. Ja tylko patrzę i obserwuję.

I z moich wniosków i obserwacji wychodzi tak:

"W supermarketach są zrobione specjalne kasy dla niepełnosprawnych, staruszków i kobiet w ciąży. Dość często robię tam zakupy, przede Mną w tej kasie stoi masę młodych ludzi a kasjerka ma obowiązek przepuścić do początku właśnie te osoby dla których ta kasa została specjalnie zrobiona. No ale co?? Kasjerki udają ślepe. Ja grzecznie czekam bo nie mam zamiaru wkurzać się :) Chyba raz Mi się tylko zdarzyło, że w przy takiej kasie Pani Mnie poprosiła wcześniej za co jej serdecznie dziękuję, bo to świadczy o jej kulturze. Wiecie, dlaczego mówię o tych kasach z pierwszeństwem?? Bo jak są kasy do 10 artykułów to one nagle mają oczy otwarte i potrafią wyprosić z kolejki bo ktoś ma 20 artykułów. I właśnie Mnie zawsze to zastanawia, że to ile ktoś ma w koszyku to widzi, ale to że stoi ciężarna, staruszka itp. osoby to nagle udaje ślepą."

"Kolejny taki przykład można znaleźć i komunikacji miejskiej.  I tu będzie mój największy bulwersik. Dlaczego?? Przykład, wchodzę sobie do busa czy innego środku lokomocyjnego. Nawet nie patrzę w stronę siedzeń jeśli widzę że jest cały zatłoczony. I co się dzieje? Nagle szturcha Mnie staruszka bym sobie usiadła. A mi wtedy robi się tak głupio, a zarazem wstyd jak widzę na około masę młodych ludzi którzy to oni powinni wstać a nie ta staruszka. Młodzi ludzie, kobiety jak  i mężczyźni nagle ślepną w mgnieniu oka. I tak Mnie to boli. Uwierzcie Mi, że w życiu nie zdarzyło Mi się nie ustąpić miejsca kobiecie w ciąży. Nie ważne czy dopiero siadłam, czy jadę daleko. Bo zawsze myślałam pod tym względem, że może zahamować gwałtownie, uderzy się gdzieś taka kobieta i będzie problem niepotrzebny. Poza tym jak się ma brzuszek już spory to wiadomo, że ciężko się oddycha, kręgosłup szybciej siada. A jeszcze jak kobieta ma problemy z ciśnieniem itp. to już w ogóle. I poza tym to dla bezpieczeństwa maleństwa.  

Oczywiście, nie bierzcie tego wszystkiego co napisałam do siebie, bo to tylko MOJE obserwacje. Nie wrzucam wszystkich do jednego worka, ale strasznie Mi przykro jak to starsze osoby ustępują miejsca kobietą ciężarnym.

Ja miałam kiedyś taką sytuację że jechałam w busie w sobotę rano i jechali sami studenci prawie. Tłok, padało więc zaduch niesamowity. Stałam 60 min., w dodatku masakrycznie szarpał ten bus, hamował jak oszalały ten kierowca. Nikt a nikt nie ustąpił Mi miejsca, choć naprawdę fatalnie się czułam.  Nie uwierzę, że nie widzieli iż jestem w ciąży, bo kontem oka widziałam jak patrzyli na mój brzuch. Mój mąż się wkurzał bardzo o to, ale ja mu mówiłam by był spokojny, bo co zrobi? Rozumiem, że taka osoba która by wstała mi ustąpiła by miejsca, musiałaby stać tak z 40-60 min. Mi osobiście to nie zrobiłoby różnicy, bo i tak cały dzień bym siedziała na uczelni. I już by Mi było niedobrze od tego siedzenia. Pytanie, skąd jestem pewna że to studenci? Bo co dwa tygodnie z nimi jeżdżę i widzę te same twarze, poza tych z ich głośnych rozmów też można wiele wywnioskować :)"

Podsumowując, ktoś mógłby powiedzieć, że czemu się dziwie? Nikt ich nie wychował i nie pokazał to nie ustępują pierwszeństwa. Ale ja tego bym tak nie usprawiedliwiała. Mi też nikt nie mówił, ale ślepa i głupia nie jestem.

Mój mały apelik, ustępujcie miejsca ciężarnym, bo naprawdę taka jazda jest sporym zagrożeniem dla niej a najbardziej dla tych istotek w brzuszku ;)

Jeśli macie ochotę się wypowiedzieć, przedstawić swoje za i przeciw to czekam ;) a może same miałyście podobne sytuacje ? I jak sobie z nimi radziłyście??


  • gusika

    gusika

    8 lipca 2009, 13:33

    bardzo sluszna uwaga i dobra obserwacja odnosnie ciezarnych kobiet. Nie umialabym nieustapic kobiecie w ciazy. Znieczulica rosnie, widzi sie jedynie porywy dobroci, kultury u najstraszych ludzi, podczas gdy niejednokrotnie po napomknieciu mlodemu by ustapil leca w kierunku starszej osoby niecenzuralne slowa typu....: Ty stara...k.....a co Ty mi tu bedziesz rozkazywac. Noz sie otwiera.

  • kl4ra

    kl4ra

    8 lipca 2009, 12:09

    to rzeczywiscie smutne, ze mlodzi ludzie czasem nawet jawnie odwracaja wzrok gdy wchodzi staruszka, czy kobieta ciezarna do tramwaju.. ale czasem wystarczy poprosic. to przeciez nie jest zadna ujma na honorze jesli podejdzie sie do takiego siedzacego czlowieka i poprosi o miejsce.. czasem ludzie nie ustepuja miejsca, bo nie sa pewni czy kobieta jest w ciazy. moj maz kiedys ustapil miejsca i okazalo sie, ze pani nie byla w ciazy.. komentarzy bylo bez konca ;/

  • FammeFatale19

    FammeFatale19

    7 lipca 2009, 13:34

    U lekarzy jest to samo............. stalam przed laboratorium bo musialam pobrac krew. Byla kolejka jakies 5 os. Musialam zrobic szybko wyniki bo mialam kolke nerkowa i okrutne bole............ zwijalam sie w tej kolejce , kucalam i plaklam................................................. nikt nawet sie nie zainteresowal..wszyscy twardo stali przed dzrwiami bo przeciez mieli swoja kolejke ;/ ale w dupie mieli ciezarna ktora prawie mdlala z bolu . :|

  • Szyszka85

    Szyszka85

    27 czerwca 2009, 21:36

    skoro wiesz jak sie pracuje na kasie to po co wygadujesz takie bzdury?????? jako kasjerka można pracować nie tylko w HM ale także w małym osiedlowym sklepiku więc dużo to zmienia a tak w ogole to moze jednak zam Ciebie i komentowalam wczesniej Twoj pamietnik tak jak i Ty komentowalaś moj wiec proszę Cię.... zresztą nieważne zyczę miłej nocy i zdrowego dzidziusia :)

  • Szyszka85

    Szyszka85

    12 czerwca 2009, 20:39

    Wiesz co ja pracowalam w markecie przez ponad trzy lata na kasie i jak usiadziesz to zrozumiesz ze one nie widza naprawde bardzo czesto koto sie ustawia w kolejce.... po za tym jesli powiesz ze jestes w ciazy a to jest kasa pierszenstwa to kasjerak skasuje Ciebie jako pierwsza a tak przy okazji to wez pod uwage to jak zachowuja sie klienci a kasierki musza wytrzycmac z nimi 8 godzin i wiekszosc z nich narzeka i cos im nie pasuje a za cale zlo jakie dzieje sie na sklepie czyli bark cen zla cena badz cos innego obarczane sa one po za tym widac jak ktos podjerzdza z duzym koszykiem aq po za tym to kochani klienci burza sie jesli kasjerka zaczyna kasowac ludzi z wieksza iloscia artykulow wiec profilaktycznie aby sie nie narazac kasjerjki na takich kasach nie kasuja wiecej......sadze ze nie bylo by ci milo gdyby ktos od tak zucal do ciebie ze jestes k....a albo d....a albo ze siedzisz tu bo jestes glupia i nie masz wyksztalcenia....wiecd jesli tak mozesz to zanim cos takiego napiszesz zastanów sie dwa razy..... bo Ty na kasie nie pracowalas..... mam nadzieje zze choc niktorzy z was pomysla sobie co z bzdury wypisuja bo dla mnie to sa bzdury za duzo widzialam w takim markecie jacy klienci potrafia byc hamscy wrednio i wulgarni w stosunku do kogos kto ich obsluguje

  • dgamm

    dgamm

    10 czerwca 2009, 08:58

    pa!

  • AlbankaCCL

    AlbankaCCL

    10 czerwca 2009, 08:58

    Gosiu to zyczę Ci tylko i wylącznie dużo zdróweczka i szczęścia:*** a z moim facetem to pokuciliśmy się to w sumie możesz przeczytać w poprzednim moim wpisie jesli masz ochotkę buziaczek;-*

  • bojza

    bojza

    10 czerwca 2009, 00:37

    a niema za co, pozdrawiam:)

  • sunshade

    sunshade

    9 czerwca 2009, 22:44

    zgadzam się z Tobą, ja ustępuje miejsca i starszym ludziom i kobietą w ciąży jak tylko zauważę bo niestety w dzisiejszych czasach malo kto ustąpi. Co do oprawiania to samo oprawianie wyszlo mnie 20zł za sztukę z nazwiskiem grawerowanym na grzbiecie.A do tego drukowanie ;/ 1zł strona kolorowa, a ja mialam 30 stron :( więc 30 zl, no i 20 groszy za czarna - masakra to w 3 wersjach trzeba drukowac:) więc pisanie mgr to drogi interes;)Pozdrawiam Was:*

  • tomija

    tomija

    9 czerwca 2009, 22:31

    pytanie jest chyba retoryczne, bo o odpowiedź trudno tzn wszystko zalezy od tego kto i jak to zdanie interpretuje, Ty bo masz etap dziecka, najpiekniejszy etap w zyciu, teraz wszystko bedziesz widziec przez pryzmat dzieck, ja kiedys odwazyłam sie powiedziec publicznie, w gronie kobiet matek i tych bezdzietnych, ze kobieta zaczyna byc madra dopierogdy doswiadzcy tego cudu narodzin, na wszystko patrzy inaczej, dojrzalej, mądrzej i ma ogromna empatie, wyobraź sobie ile ciosów dostałam, ale były i te które mnie broniły, czyli matki te co juz satły w autobusie, te co w 9 miesiacu nie mogły spac, chodzić, te ktore były odrzucone przez mezczyzn po urodzeniu dziecka itd te rozumieja sie jakby bez słow, bo łączy je doświadczenie...temat dla mnie rzeka, ale ja to motto interpretuje inaczej, moze dlatego ze jestem juz 9 lat w stałym zwiazku, mam dwoje dzieci i cudownego meza choc jest tylko facetem;))ktos kiedys mi powiedział ze w zwiazku nigdy nikt nie kocha tak samo jedna osoba jest kochana druga kocha, sa to etapy zmienne i zalezne od wielu sytuacji zyciowych, ktore maja wpływ na nasze zycie i uczucia, dlatego słowa i staja sie jednym ciałem odczytuje tym ciałem,ktore w zwiazku dominuje w danym czasie, to tak jak ja w nidziele wsciekłam sie i krzyczałam, a maz mnie przepraszał, tulił itd mysle ze on bardziej mnie kochał niz ja jego w tym danym momencie, bo ja byłam wsciekła na niego:))kto był silniejszy?on bo mnie głupim tekstem upokorzył przed jakas laska czy ja doprowdzajaca do przeprosin?jego miłosc była silniejsza zabiła mój gniew, przeprosiny przyjete, wygrał sielniejszy , dzieki jego miłosci znow bylismy jednoscia, małzenstwem...ale nasmuciłam:)))dobranoc:))

  • Parisss

    Parisss

    9 czerwca 2009, 20:38

    Przeczytałam i powiem tylko tyle masz racje. Ludzie tylko widzą to że za dużo mamy w koszyku ale kobiety ciężarnej już nie . Bardzo mądra notka ;* :)

  • sspaula

    sspaula

    9 czerwca 2009, 20:01

    mam nadzieje bo coraz bardziej nie mogę się tego doczekać:) a już skoro planuje wcześniej to do ślubu chciałabym dotrzymać:)

  • Klara76

    Klara76

    9 czerwca 2009, 19:26

    ...i bede miala sile uniesc reke do klawiatury, to dam Ci znac jak bylo.

  • mirabilis1

    mirabilis1

    9 czerwca 2009, 19:20

    ale do tej pory pamiętam kiedy będąc w Krakowie jechałam na ostatni egzamin w sesji letniej. W tramwaju był tłok, a ja ledwo stałam po nerwowo przespanej nocy i podróży. Wszyscy patrzyli i nic. Miejsca ustąpiła mi staruszka. Przygarbiona o lasce, myślę, że miała grubo ponad 80 lat. Poczułam się okropnie, choc to wszyscy wokół powinni się zawstydzic.Odmówiłam, ale nalegała. Usiadłam więc. Ola urodziła się tydzień później. A ja do dziś pamiętam tę sytuację.

  • Klara76

    Klara76

    9 czerwca 2009, 18:59

    W zyciu na takiej klasie nie bylam, jestem straszny cienias z ciezarkami, ba, jakimi ciezarkami nawet, oj... Ciesze sie, ze Julka ze mna bedzie dla moralnego wsparcia ;-) Ona tez pewnie padnie :-)))

  • Klara76

    Klara76

    9 czerwca 2009, 18:12

    ...ze jak kiedys mialam operacje stopy i chodzilam w gipsie miesiac to tylko 1 raz kierowca tramwaju kazal jakiemus moskowi wstac z miejsca dla niepelnosprawnego, zebym ja mogla usiasc. A ja sie podczas tego miesiaca nauczylam, ze jak czegos chcesz - to niestety musisz pape wydrzec, bo inaczej NIKT Ci nie ustapi, czy nie ulzy, naprawde! Raz postanowilam nie prosic, tylko stac o kulach kolo siedzenia dla niepelnosprawnych (nie bylejakiego, tylko obok tego PRZEZNACZONEGO dla kogos, jak ja wtedy) i wyobraz sobie, ze ta pinda, co w nim siedziala - nawet sie nei spytala, czy bym chciala, a co dopiero zeby dupsko zerwala i mi ustapila miejsca. Jechalam tak bujajac sie na kulach 8 przystankow metra i nikt sie nie podniosl!!!Gnojki! Ja jak widze wsiadajaca staruszke, a sama stoje, to patrze gdzie siedzi jakas mlodziez i mowie na glos "hey, czy mozesz pani ustapic miejsca?" i to dziala! Nic innego. Kobietom w ciazy tez ustepuje miejsca, za co one na mnie patrza z matczyna wrecz miloscia, bo to tu niespotykane!!! Powaznie, ale juz do tego przywyklam. Radze Ci stwardniec i sie odezwac, bo inaczej nikt nie pomysli, ze Ci ciezko, niewygodnie, itd. Ja uwazam, ze mnie jako inwalidce nalezalo sie kuzwa siedzenie w tramwaju czy metrze! I Ty tez tak pomysl i sie odezwij, a nie bulwersuj, bo czasy dobrych ludzi i gentelmanow juz sie niestety skonczyly :-( Trzeba sie o swoje upomniec!!!

  • akitaa

    akitaa

    9 czerwca 2009, 18:08

    tak, tak, w końcu chyba ta sama mieścinka przecież:P hehe

  • Brzoskwinkaa

    Brzoskwinkaa

    9 czerwca 2009, 18:01

    więc... po pierwsze serdecznie pozdrawiam i powoli nadrabiam zaległości<BR><br> po drugie nie mogę się z Tobą zgodzić co do kwestii "Kasjerki udają ślepe". Byłam kasjerką w hipermarkecie i powiem Ci z mojego doświadczenia że tak naprawdę kasjerki nie mają wpływu... Muszą być miłe dla każdego klienta... Ja kiedys bylam na kasie do 10 art i co? i uprzejmie poprosiłam jednego kolesia aby z 3 wózkami czajników (ktore trzeba posprawdzać itp.) szedł gdzie indziej a zrobila się awantura ze nie powiem co! Ta kasjerka dba po prostu o swoje miejsce pracy, bo na 100% ktos z klejki poszedłby do DOK ze pani byla arogancka, pyskata itp... <BR><BR>

  • akitaa

    akitaa

    9 czerwca 2009, 17:56

    ochrone środowiska na AGH ;)) a geomorfologia to taka nauka np. o rzeźbie polodowcowej, o rzekach, jaskiniach, wydmach itp. itd ;] trzymajcie sie cieplutko:*

  • Klara76

    Klara76

    9 czerwca 2009, 16:30

    ...jesli uwazasz, ze Ci sie nalezy, a ludzie maja inne zdanie, to zawsze mozesz sie odezwac i zazadac, a nie stac jak dupa i czekac, az sie ktos nad Toba zlituje, bo jak widac - nie doczekasz sie. I uwierz mi, ze tak jest wszedzie!!! W Canadzie tez. Trzeba buzie otworzyc i powiedziec stanowczym tonem "przepraszam, czy moglby mi pan ustapic miejsca? jestem 1 siodmym miesiacu ciazy i strasznie mnie plecy bola. Dziekuje slicznie!" I wueirz mi - pan sie poderwie i jeszcze masaz stop zrobi. To samo w kolejce. Gosia, nie licz na dobroc ludzi - nie te czasy Dziewczyno!!!