Ja tylko na chwilkę :(
Mój bidulek miał wczoraj szczepionkę.
Drugą dawkę. I co... strasznie płakał, bardzo go te miejsca bolały.
Tak mi było go żal. Jakbym miała kasę to bym wzięła mu te skojarzone 5w1 czy 6w1 ale
to dla Mnie majątek :(:( Smarowałam mu altacetem te miejsca. No i czopek bo z płaczu nie mógł w ogóle usnąć cały dzień :( A po czopku usnął w mig. Noc była ok. Ale coś ma dziś stan pod gorączkowy.
Mówiła mi lekarka że te szczepionki są bardzooo bolesne.
Mój rybaczek słodki. Właśnie usnął. Tak mi żal że musi cierpieć.
No ale.. musi to przeżyć jeszcze raz za 6tyg ostatnie dawki :) ufff :)
Kochane bardzo dziękujemy za głosiki :) Mam nadzieje że nie pójdą na marne :)
kubi2000
6 grudnia 2009, 18:32właśnie ten płacz.... ja dla mojego słodziaka wzięłam skojarzone 6w1. Dostałam becikowe, dostałam z pzu i nie mogłam na nic innego wydać, tylko na te szczepionki. Jak usłyszałam maleństwo płaczace przed naszym wejściem na szczepienie, jak ono płakało to aż mi sie do oczu cisnęły łzy. Nie mogłam pozwolić na to żeby cierpiał. Ale rozumiem Ciebie - to bardzo dużo kasy, biedaczek mały, oby następnym razem tyle nie cierpiał.
KasiaB1984
17 listopada 2009, 10:20Ja miałam wszystkie te skojarzone szczepionki, bo nie wyobrazam sobie kucia po 3 razy:) i powiem Ci ze tylko po 1 z dawek synus czuł sie gorzej:) Pozdrawiam
yeaaa
16 listopada 2009, 15:19uu jakaai słodki bobasekkk pozdrawiam
klimtka
15 listopada 2009, 09:50Jejku,jaki biedny Twój syneczek,jak musiał się wycierpieć:(.Bardzo przeżył to szczepienie:(.U mnie Kacperek zniósł dzielnie.Troszkę zapłakał jak pielęgniarka kończyła właściwie już wstrzykiwać,a przy wypijaniu rotawirusów śmiał się do niej,gaworzył i zaglądał głęboko w oczy.W domku później dłużej pospał i to wszystko.A przy tej zwykłej szczepionce ile razy Twój synek był kuty? Mam nadzieję,że dzisiaj już nie pamięta o tym ,że coś takiego było.Śliczny chłopczyk pozdrawiam
pierniczka1984
14 listopada 2009, 18:32hej. Ja w czwartek też miałam szczepienie mojej córeczki. Z tym że już ostatnie bo ma 15 miesięcy. Wykupiliśmy 5w1 i uwierz, ze moja córcia też za każdym razem popłakała sobie. Podczas ukłucia płacz ale potem szybko się rozwesela. Ja też na noc aplikowałam czopka- Viburcol i jak trzeba było to syrop przeciw gorączce. Zdrówka życze dla Maluszka !!! pozdrawiam
katarinas
13 listopada 2009, 20:40Ma ślicznego synka. Żeby biedaczek tak się nie męczył przy szczepieniach polecam Ci maść emla, którą sama stosowałam gdy mój urwis był mały, Kupuje się ją w aptece i nie jest bardzo droga (ok. 20 zeta) a starcza na wiele razy. Jakieś pół godziny przed szczepieniem smarujesz dziecku rączkę i przyklejasz na to plasterek, który się zdejmuje przed szczepieniem. Naprawdę działa, mój smyk wcześniej się zanosił przy szczepieniu z płaczu, a po maści tylko lekko zakwilił , bo ona znieczula rączkę jakieś 2-4 mm pod skórę.
misery
13 listopada 2009, 19:56jejuniu, jaka słodka dzidzia!!! :)
skinnyjeans22
13 listopada 2009, 19:54przykro mi ze tak musi go bolec:( mam nadzieje ze szybciutko przejdzie, staram sie codziennie oddawac glosiki:D
justyna025
13 listopada 2009, 19:31hejka, my naszej córce też dawalismy zwykle szczepionki, była u nas w osrodku starsza pani doktor i powiedziała że to strata kasy bo my też mieliśmy zwykłe , w sumie wolałam jej kupic cos innego bo za 3 razy to ponad 300 zł wiec naprawde mozna za to maluchowi kupić kilka rzeczy lub wydać to poprostu na to co potrzebne pieluchy , oliwki itd. mysle ,że nie powinnaś mieć wyrzutów , najwarzniejsze ,że dbasz o to by wogóle był zaszczepiony, pozdrawiam
Brzoskwinkaa
13 listopada 2009, 19:10już :)
stas28
13 listopada 2009, 18:32Twoje Maleństwo rośnie z dnia na dzień, aż miło patrzeć...Pozdrawiamy :) PS.Ode mnie masz codziennie 1 głos :)
klaramal
13 listopada 2009, 16:57jak juz urosło to maleństwo:)
robaczek853
13 listopada 2009, 16:01bardzo mu współczuje,taki mały i musi tyle cierpieć ale każdy z nas to przechodził. głosik oddałam bo mały jest uroczy i będę oddawać codziennie .zapraszam do znajomych
magdalenagajewska
13 listopada 2009, 15:46...z niego :) A co do szczepionek - może jestem z tych matek wyrodnych, ale nie dałam się zbałamucić reklamie (i paniom w przychodni, które chyba mają od tego prowizję) i nie brałam dla Zosi takiej 256 w jednym. Ona i tak pamiętać ukłuć nie będzie a z tego, co czytałam, to te kompleksowe szczepionki niekoniecznie lepsze (dostaje dzieciak wcześniej coś, co w tradycyjnej szczepionce pojawia się dużo później) no i koszmarnie to drogie! A za tę kasę wykupiłam Zosi dodatkowe szczepienia - wszystko, co się dało (na rotawirusy i inne cosie). Szkoda tylko, że pani doktor z potępieniem skomentowała "a czemu nie taka kompleksowa, ja nie rozumiem...", grrr... Trzymaj się cieplutko! eM.
akitaa
13 listopada 2009, 15:27ojoj, bidulek:( no ale jak mus to mus - szczepiony musi być. dzielny chłopak z niego to na pewno da radę;) pozdrawiam!
gaja21
13 listopada 2009, 15:14Najwazniejsze to trzymac sie mysli, ze szczepionki mu pomagaja, wtedy łąwiej bedzie zniesc cierpienie małego. Dzielny chłopak z niego, wiec sobie poradzi :)
gaja21
13 listopada 2009, 15:14Najwazniejsze to trzymac sie mysli, ze szczepionki mu pomagaja, wtedy łąwiej bedzie zniesc cierpienie małego. Dzielny chłopak z niego, wiec sobie poradzi :)
justynka044
13 listopada 2009, 14:43i te 6 w 1 czy jakoś tak są mniej skuteczne Sama chciałam za nie zapłacić to mi powiedział że częściej dzieci po nich chorują Ja na szczepieniach płakałam razem z synkiem ale co się nie robi dla zdrowia
justynkapixi
13 listopada 2009, 13:23nie obwiniaj sie:) moja ciocia jest pielegnisrka i robi te szczepionki maluchom i sama szczerze mi powiedala ze lepiej korzystac z tych darmowwych, tamte choc mniej kluc to za duzo naraz skumulowane w jednym miejscu. nie martw sie :)
KiwiBanane
13 listopada 2009, 13:05Biedulinka :( Ale na szczęście mamusia jest blisko i zawsze synusia ukołysze i przytuli :) Już dziś głosowałam :)