Oczywiście, że nie. Dziś wolne a to oznacza całą rodzinkę w komplecie :) No z okazji, że mamy dziś święto, zamiast drugiego śniadania, będzie kawa i pączek. Tak pączek, ale taki bardziej dietetyczny... znalazłam ciekawy przepis, według którego zamierzam zaraz zrobić te dietetyczne cudeńka. Patrząc na składniki i szacując mniej więcej zawartość kalorii, wychodzi, że jeden pączek ma ok 200 -250 kcal. Moim zdaniem to nie tak źle i w sam raz na świąteczną przekąskę :).
Dodatkowo zamierzam dziś wyciągnąć rodzinkę na spacer.. przecież trzeba się trochę poruszać a nie siedzieć cały czas w domu. Tym bardziej, że pogoda dziś bardzo dopisuje :)
No ja zapewne jeszcze zrobię sobie dziś mały trening, bo jakoś mimo wszystko się uzależniłam od tego.. ale żeby dać sobie jednak dziś trochę odpoczynku to wykonam dziś tylko skalpel i 8 min ABS.
Wracając jeszcze do wczorajszego dnia. Wieczorkiem postanowiłam, że zrobię turbo spalanie z Ewką. Chociaż podeszłam do tego trochę sceptycznie, bo pamiętałam jak jeszcze miesiąc temu ten trening przyprawiał mnie o płacz, bo nie mogłam wytrzymać wtedy na ręce, nogi... i szczerze mówiąc znienawidziłam go. Ale wczoraj sobie myślę, a co tam... może uda mi się zrobić, a jak nie to chociaż się trochę poruszam. I wiecie co, byłam tak zszokowana... bo dla mnie ten trening przestał być męczący, udało mi się wykonać wszystkie ćwiczenia i powtórzenia... już nie sprawia mi trudności, nie wzbudza nienawiści, nie przynosi łez... tylko zadowolenie i dumę. I nawet go polubiłam...
Dlatego, na koniec stwierdzam... NIE WOLNO SIĘ PODDAWAĆ. Nigdy nie jest tak, że mamy wszystko podane na tacy... trzeba się wysilić aby coś osiągnąć... I jeśli nam się uda, to wiemy, że nasze wysiłki, pot, łzy, nerwy nie poszły na marne... że możemy być z siebie dumni i cieszyć się, że pokonaliśmy swoje słabości :D
Buziaki i miłego dnia Piękności!
giovanelupo
15 sierpnia 2013, 22:17dziękuję :) Gratki za turbo!! :) trzymam kciuki za dalszą walkę! :*
megFree51
15 sierpnia 2013, 18:39Gratuluję wykonania Turbo :) za każdym kolejnym już jest tylko lepiej :P jakie jest Twoje ulubione ćwiczenie ? bo moje chyba dźwiganie się na łokciach :)
fo-changing-myself
15 sierpnia 2013, 16:07eh ja sie jeszcze nie zmusiłam do drugiego podejścia do Ewki :P gratuluję :)
Hacziko
15 sierpnia 2013, 15:32Dzięki za komentarz:) O jak dobrze, że ja nie przepadam za pączkami !!!! Masz racje nie ma co się poddawać trzeba walczyć o lepszą wersję siebie. Też tak mam np. jak ktoś zrobi zdjęcie na którym jestem to ewidentnie jedna wielka krowa !!! tłumaczę to tym, że jestem naprawde niefotogeniczna.
ajusek
15 sierpnia 2013, 10:16a pewnie, ze nie wolno się poddawać :) a im ciężej tym większa satysfakcja z sukcesu :) heh dietetyczny pączek to brzmi jak sucha woda ;P no ale ja jakiś czas temu robiłam dietetyczne ciasto jabłkowe, więc niech Ci będzie :D pozdrawiam i trzymaj się dzielnie