zaliczony, jak się zdeklarowałam, tak zrobiłam i zaczęłam, choć za bardzo mi się nie chciało. Ale teraz czuję moje mięśnie brzucha i czuję się taka "płaska". Mam nadzieję, że mi się moje mięśnie zejdą, bo po 2 ciąży, mam przerwę między mieśniami brzucha na samym środku brzucha....
a dziś w ogóle dzień latany, o my od rana w przedszkolu na imprezie rodzinnej. Wróciliśmy po 14, obiadek i potem się pospaliśmy wszyscy. Z wyjątkiem syna, bo mu puściliśmy bajki w ramach odpoczynku i oglądał. Potem ja pojechałam na zakupy, jutro szwagier z rodzinką przychodzi na obiad i w zasadzie niedawno wróciłam.... cały dzień zleciał nie wiadomo kiedy.... a miałam jeszcze na rowerze pojeździć, ale już za późno a chcemy z małżem wieczór jakoś razem spędzić, więc dziś wieczorem drinki mnie czekają, moja ukochana "łycha" z pepsi spoko, jutro wyćwiczę, bo w poniedziałek chyba na aerobic nie pójdę bo z synem do dentysty muszę jechać....
ale wieczorek pewnie znów będzie aktywny (pomimo drinów), kupiłam małżowi na imienino-urodziny darty i wczoraj zawiesił i graliśmy, jak dzieciaki wysłaliśmy do łóżek... było super, więc dziś rewanż - jeśli tak można nazwać kolejne pokonywanie mojej osoby przez mojego ślubnego - wczoraj raz wygrałam
więc moje drogie, życzę Wam równie miłego wieczorku, relaksu itp
kasilka2999
5 czerwca 2011, 11:47Gratuluję! Jak już zaliczyłaś pierwszy dzień A6W to dalej już z górki :D ja już dzisiaj 3 dzień i póki co motywacja jeszcze nie opadła ;) i brzuch czuję cały czas, dlatego wiem, że warto się pomęczyć bo rezultaty mogą być extra :D