laski mam dość od mojego ostatniego spadku w wysokości 0,8kg. Moja waga rośnie wczoraj odnotowałam 76,6 i mało szlag mnie nie trafił. Kurde tak się staram codziennie dużo się ruszam chodzę na spacery około 10km. Do tego obowiązki domowe i 3 dzieci wieczorem minimum 4 razy w tygodniu trening w miare zdrowe i regularne posiłki i co ???? I gów........... Waga stoi albo i rośnie więc w przypływie wściekłości i bezsilności wykupiłam dietę na vitalii od tej diety wszystko się zaczęło i chyba na tej diecie mam szanse dobić do mojego pięknego celu. Nagrody ustawione teraz tylko czekam na jadłospis. Jestem zmęczona do tego moje córki są chore najstarsza juz 4 dzień gorączkuje ma ciągle 39.6 po lekach spada na chwile a potem znowu u rośnie do tego kaszel katar i bole głowy brzucha i gardła. Młodsza ma katar i kaszle. Zwariować idzie. Oby tylko mały się nie rozłożył. Do tego jakiś chochlik zmienił. Mi pasek i mimo ze w ustawieniach waga początkowa to dalej 93 to głupi pasek pokazuje początkową. 76.6 wrrrrrrrrrrrr.
fiterka
23 lutego 2015, 09:27uszy do góry kochana tulę!!!!Każda ma czasem tai gorszy czas...ale choć to brzmi banalnie będzię lepiej ,maleństwo wyzdrowieje ,wyjdzie słoneczko i wszystko wróci do normy !!!Sama także mam 3 pociech i czasami ...achh sama rozumiesz1 TulE!
gotisza
23 lutego 2015, 10:29Dzieki
Grubaska.Aneta
23 lutego 2015, 09:26Najlepiej wymienić wagę na metrowke.
gotisza
23 lutego 2015, 10:27W centymetrach też brak postępów :/