Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: 10 rzeczy które powinniście wiedzieć o odchudzaniu
29 kwietnia 2012
to taki film dokumentalny BBC, ciekawie opowiada o sposobach na schudnięcie, niektóre potwierdzone różnymi badaniami, ogladałam 2 razy, a teraz żeby nie zapomnieć o oczywistościach jak i o faktach nieznanych, zrobiłam sobie ich wykaz, warto go mieć pod ręką jak jak niemoc dopada
10 RZECZY KTÓRE POWINNIŚCIE WIEDZIEĆ O ODCHUDZANIU
1.POŻYWNE I DUŻE ŚNIADANIE, NIE OPUSZCZAJ POSIŁKÓW. Dzięki pożywnemu i dużemu śniadaniu nasz mózg nie
reaguje na dodatkowe jedzenie, gdy zjemy mało albo opuścimy posiłek, hormon
grelina wysyła do mózgu sygnał żeby natychmiast napełnił żołądek, wtedy mózg
każe nam wybrać posiłek wysokokaloryczny. Poza tym kiedy mózg dostaje taki
sygnał zawsze każe namwybrać posiłek
wysokokaloryczny i nasza silna wola niewiele tu zdziała.
2.JEDZ NA MAŁYCH TALERZACH. To pozwoli nam zjeść mniej o 20%. A to dlatego że
pomimo sytości będziemy jeść dalej jeśli tylko będziemy jeszcze cos mieli na
talerzu.
3.WYBIERAJ MNIEJ KALORYCZNE WERSJE POTRAW. To pozwoli nam zaoszczędzić sporo kalorii ( nawet do
50% ). Krótko mówiąc wybieraj kawę z mlekiem 2% a nie cappuccino albo late
machiato, sałatkę z grilowanym kurczakiem zamiast sałatki z kurczakiem z
dodatkiem sosu, mozzarelli i grzanek.
4.LICZ KALORIE A NIE ZWALAJ NA METABOLIZM. Wszyscy mamy tendencje do zaniżania kaloryczności
naszego pożywienia nawet o połowę !!!! A dokładne notowanie kaloryczności
posiłków pozwala to skorygować. Poza tym zaniżamy kaloryczność zdrowych
produktów i posiłków z nich komponowanych, np. wydaje nam się że sałatka
owocowa ma niewiele kalorii więc możemy jej zjeść dużo. Ale dużo owoców to
wcale nie mało kalorii.
5.BIAŁKO NAJDŁUŻEJ ZAPEWNIA UCZUCIE SYTOŚCI. Zwiększenie w posiłku o 10% białka spowoduje że
dłużej będziemy syci ( nawet 3-4 godziny ) a na kolejny posiłek zjemy mniej niż
zwykle.
6.ZUPY A SZCZEGÓLNIE ZUPY W CAŁOŚCI ZMIKSOWANE
ZAPEŁNIAJĄ ŻOŁĄDEK NA DŁUŻEJ. Ten
sam posiłek ale podany w formie zmiksowanej z wszystkich składników zupy na
dłużej zapełni żołądek, to spowoduje że proces trawienia będzie trwał dłużej
niż w przypadku składników stałych. Uczucie sytości będzie nam towarzyszyć do 4
godzin.
7.RÓŻNORODNOŚC NAS GUBI BO JEMY WTEDY NAWET 30% WIECEJ. To atawizm ale jeśli mamy dużą różnorodność potraw to
zjemy nawet 30% więcej pomimo naszej silnej woli bo mózg wysyła sygnały każące
nam spożywać więcej. Dlatego niebezpieczne dla nas jest jedzenie serwowane w
formie bufetu czy lady z daniami.
8.WAPŃ ZAWARTY W NABIALE POZWALA NAM SPALIC 0 100%
WIECEJ TŁUSZCZU. Otóż wapń
zawarty w nabiale wiąże podczas procesów trawiennych tłuszcz, co powoduje
mniejsze jego wchłanianie a większe wydalanie.Dlatego wskazany jest nabiał ale najlepiej ten o obniżonej zawartości
tłuszczu.
9.TŁUSZCZ SPALA SIE JESZCZE 24 GODZINY PO ĆWICZENIACH. A to dlatego że podczas ćwiczeń spalamy głównie
węglowodany, których poziom organizm uzupełnia w ciągu 22 godzin. W tym czasie
organizm do procesów życiowych zużywa zapasy tłuszczu.
10.NAWET MAŁE ZMIANY W CODZIENNEJ AKTYWNOŚCI DAJĄ
DŁUGOFALOWE REZULTATY. Dlatego
podczas codziennych czynności należy się ruszać. Dodatkowo wydatkowane dziennie
100 kalorii daje w skali roku spalone 5 kg. Podczas oglądania telewizji
poćwiczyć, albo można zrezygnować z jazdy winda i korzystać jedynie ze schodów,
można też chodzić podczas prowadzonej rozmowy telefonicznej.
Następne spotkanie na ślubie, a później to chyba dopiero przy okazji wnucząt ;)
Airiana
29 kwietnia 2012, 20:06
DOBRE! Fajne zestawienie, a o niektórych faktach jakoś nie wiedziałam, niemniej podczas odchudzania zjadałam jogurcik naturalny o obniżonej wartości tłuszczu - nadal go zjadam :) organizm potrzebuje - podświadomość?
A jeśli chodzi o nasze rodzime jedzenie - fakt, już kiedyś o tym czytałam, że hołdujemy produktom zagranicznym zamiast zjadać własne, dostępne i dostosowane do potrzeb żyjących w tym samym klimacie organizmów. Tylko, że nawet nasze pożywienie jest już okropnie zatrute sztucznościami niestety :( cały czas myślę o powrocie do własnych siewów - tylko, że mój ogródek stał się raczej rekreacyjny...
Dziękuję za miły komentarz. Przeczytałam Twoje 10 przykazań z przyjemnością. Bo choć to wszystko wiemy, to dobrze jest sobie przypomnieć, a jeszcze lepiej miec pod ręką.
No z tą różnorodnością to prawda, zawsze z takich wakacji, gdzie mam w hotelu stół szwedzki czy tam bufet, jak zwał, tak zwał wracam 5 kilo grubsza :))))
Niby to wszystko się wie...ale jakoś się zapomina...jak ja dzisiaj o śniadaniu np ;)
Nie znalazłam jeszcze "swojego" samoopalacza - zawsze kończyłam jako marchewa po tych specyfikach :/
A co do "wspaniałości" przyszłych teściów Starszej to mam wiele wątpliwości, bo parę razy potraktowali moja córkę nie za fajnie.
sevenred
30 kwietnia 2012, 07:47Następne spotkanie na ślubie, a później to chyba dopiero przy okazji wnucząt ;)
Airiana
29 kwietnia 2012, 20:06DOBRE! Fajne zestawienie, a o niektórych faktach jakoś nie wiedziałam, niemniej podczas odchudzania zjadałam jogurcik naturalny o obniżonej wartości tłuszczu - nadal go zjadam :) organizm potrzebuje - podświadomość? A jeśli chodzi o nasze rodzime jedzenie - fakt, już kiedyś o tym czytałam, że hołdujemy produktom zagranicznym zamiast zjadać własne, dostępne i dostosowane do potrzeb żyjących w tym samym klimacie organizmów. Tylko, że nawet nasze pożywienie jest już okropnie zatrute sztucznościami niestety :( cały czas myślę o powrocie do własnych siewów - tylko, że mój ogródek stał się raczej rekreacyjny...
uleczka44
29 kwietnia 2012, 19:37Dziękuję za miły komentarz. Przeczytałam Twoje 10 przykazań z przyjemnością. Bo choć to wszystko wiemy, to dobrze jest sobie przypomnieć, a jeszcze lepiej miec pod ręką.
izulka710
29 kwietnia 2012, 17:48Dzięki za przypomnienie,bo niby wszystko to się wie...a jednak umyka:/Pozdrawiam!
agnes315
29 kwietnia 2012, 16:33No z tą różnorodnością to prawda, zawsze z takich wakacji, gdzie mam w hotelu stół szwedzki czy tam bufet, jak zwał, tak zwał wracam 5 kilo grubsza :))))
filipinka1
29 kwietnia 2012, 15:05poczytaj Graziu o diecie Gacy, polecam :))
zabka2312
29 kwietnia 2012, 14:14Ciekawy artykul ;) Ja np. za moja nadwage obwinialam geny, ze niby kosci mam masywne ;D staram sie od kilku dni stosowac do powyzszych zasad ;))
sevenred
29 kwietnia 2012, 14:03Niby to wszystko się wie...ale jakoś się zapomina...jak ja dzisiaj o śniadaniu np ;) Nie znalazłam jeszcze "swojego" samoopalacza - zawsze kończyłam jako marchewa po tych specyfikach :/ A co do "wspaniałości" przyszłych teściów Starszej to mam wiele wątpliwości, bo parę razy potraktowali moja córkę nie za fajnie.