Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5.04.14

rano ważenie, 75,9 (-06 kg),  całkiem nieźle zważywszy że jest @ a wtedy apetyt u mne ogromny, ruchu nadal brak, jedynie diete trzymam w ryzach, ciągle obiecuję sobie że od jutra, od poniedziału, i nic z tego nie wynika, znowu wyznaczyłam sobie termin "od jutra", równocześnie żeby sie bardziej zmobilizować, zrobiłam sobie kalendarz na kwiecień, każdy dzien jest osobno, i bede je skreślać wtedty kiedy uda mi się w dany dzień poćwiczyć, kalendarz jest w formie "plakatu" na kartce A4, chyba go przypnę do lodówki żeby kłuł w oczy (kujon) może jak naocznie zobaczę jak skreślam  poszczególne dni to mnie bardziej zmotywuje (mysli) nie wiem już co robic żeby ćwiczyć, wiem przecież że utrata kilogramów bez ćwiczeń to utrata mięśni a nie tłuszczu, i że bez ćwiczeń skóra wiotczeje jak spadają kilogramy, znam też kilka innych prawd objawionych, ale jakos nie przekłada sie to na działanie, wykupienie karnetu tez nie działa (szloch) dzisiaj przeczytałam ze spalenie 100 kcal dziennie bez zmiany sposobu odżywiania daje w skali roku ubytek wagi rzędu 5 kg :) super :D tylko dlaczego nie chce mi sie te 100 kalorii spalić :<

kupiłam dzisiaj wydanie specjalne Newsweeka "bieganie krok po kroku" przeznaczone głównie dla początkujących, mam zamiar jutro przeczytać, i wdrożyc jak najszybciej plan treningowy dla laikow takich jak ja ;)

skóra wczoraj i dzisiaj schodzi jak ta lala, ustaliłam ze swoja dermatolog że jeszcze 1 zabieg warto zrobić, potem już ewidentnie koniec, generalnie zabiegi kwasami wskazane sa głownie zimą, ale ja i tak póki co dupsko wożę autem a do twarzy używam SPF 20, jeśli jestem na słońcu to góra 10-20 minut dziennie, teraz po zabiegach do twarzy używam filtra 50, jak zaczne od marszobiegów to będe uprawiac je w takim miejscu gdzie jest głównie cień, a trase ustale ze słońcem ( czyli tyłem do slońca ), poza tym właściwie sie nie opalam, nawet na spacerze siadam przeważnie w cieniu albo tyłem do słońca, więc powinnam bez problemów przetrwac jakos do połowy maja , a potem to juz odbarwienia słoneczne skóry mi nie grożą ;)

  • agnes315

    agnes315

    10 kwietnia 2014, 21:38

    poważnie??? hm... to może u nas na lubelszczyźnie tylko takie wynalazki się jada, to takie jakby trochę pierogi ruskie, dla leniwych :)))

  • kasperito

    kasperito

    10 kwietnia 2014, 13:44

    no tak ja też spalam a spadki wagowe nie nadchodzą:( miska kontrolowana buuuu...nic drepcze dzis do lekarza...oooo widzę że nawet Neesweek ma o bieganiu artykuł:):) Macham łapką:)

  • graszka71

    graszka71

    10 kwietnia 2014, 01:00

    Ja sie juz przekonałam że najpierw trzeba popróbować wszystkiego by sprawdzić co najbardziej dodaje Ci enerki radosnej przy wysiłku :D. Na mnie działa tak Zumba. I jak mi sie ćwiczyć nie chce to idę na Zumbę :D:D:D. Buziaki i powodzenia

  • Karampuk

    Karampuk

    7 kwietnia 2014, 20:41

    to moze zacznij od dzisiaj

  • vita69

    vita69

    6 kwietnia 2014, 11:37

    zacznij od 10 brzuszków to pójdzie codziennie troszkę lepiej:) najgorzej jest zacząć.......ja też musze uważać z opalaniem, robie fotoodmłądzanie dekoltu bo strasznie zniszczyłam go włąśnie słońcem

  • Arnodike

    Arnodike

    6 kwietnia 2014, 00:17

    zawsze można się poratować kapeluszem z szerokim rondem ;-)

  • luckaaa

    luckaaa

    5 kwietnia 2014, 23:33

    dobry plan i na pewno sie uda . Wszystko sie da , a mozna tez cwiczyc w domu , czy w klubie , lub po 18 tej - wtedy slonko niegrozne . Powodzenia !

  • agnes315

    agnes315

    5 kwietnia 2014, 21:07

    to prawda z tymi ćwiczeniami, widzę to na przykładzie mojej siostry, schudła bardzo głodząc się dosłownie i wszystko jej wisi, bo nie ćwiczy nic i nigdy, okropny widok, a ona jest taka dumna z siebie, a jak jej mówię, że jest za chuda i że staro i brzydko wygląda, to mówi, że jej zazdroszczę :)) Jutrzejsze ruskie zadedykuję Tobie. Też jem ze śmietaną :))

  • Alianna

    Alianna

    5 kwietnia 2014, 20:22

    Ja też mam teraz przerwę w ćwiczeniach, niestety :-) Buźka