A więc jestem i walcze Waga spada w dośc szybkim tempie więc jestem miło zaskoczona Organizm się przestawił i nie czuję już głodu tak jak to było na początku.Mam nadzieję że dam rade dotrwać do końca , do wymarzonej wagi . Kusi ciasto smakowite obiadki . Prawie przestałam gotować rodzinie a mojego niestety niechcą. Chociaż w mojej rodzinie jest jeszcze jeden grubasek to jakoś nie ma odwagi by walczyć , niestety powinien. Chyba musi dojrzeć do tej decyzji ,bo zapłacić stówke i zrezygnować to byłby słabo. Więc ide szykować kolacje.