Nie jest zle, nie daj sobie tego nigdy wmowic. U mnie grzeszki w podjadaniu nigdy nie ujawniaja sie w tym samym tygodniu, tylko z opoznieniem. A moze trocge wody Ci sie zatrzymalo i ot 400g wiecej. Daz do celu i glowa do gory.
Piękne motto i myślę, że teraz tylko trzeba samemu w nie uwierzyć, przecież waga musi w końcu ruszyć- w dół oczywiście- a wtedy już poleci jak z płatka. Trzymam kciuki
pekari
12 marca 2017, 19:16Nie jest zle, nie daj sobie tego nigdy wmowic. U mnie grzeszki w podjadaniu nigdy nie ujawniaja sie w tym samym tygodniu, tylko z opoznieniem. A moze trocge wody Ci sie zatrzymalo i ot 400g wiecej. Daz do celu i glowa do gory.
Greta35
12 marca 2017, 20:20Dziekuje...jestem troche niecierpliwa i szybko zniechecam sie...ale walcze dalej i mam nadzieje ze bedzie spadek :)
pekari
12 marca 2017, 20:38Tez jestem niecierpliwa i to czekanie troche denerwuje. Ale dzien po dniu, krok po kroku, gram po gramie a dojdziemy do celu.
annaewasedlak
12 marca 2017, 10:28Przestaniesz podjadać to waga spadnie ja tak mam. Pozdrawiam
Greta35
12 marca 2017, 10:30....i zaczela dzis juz mniej -800g yupii
paola1a
10 marca 2017, 19:24Piękne motto i myślę, że teraz tylko trzeba samemu w nie uwierzyć, przecież waga musi w końcu ruszyć- w dół oczywiście- a wtedy już poleci jak z płatka. Trzymam kciuki
Greta35
12 marca 2017, 10:30Dziekuje...kciuki sie przydaly waga spada :)
cynamonowy44
10 marca 2017, 17:21Piąty będzie lepszy.
Greta35
10 marca 2017, 17:23Oby ....