Zaczynam dzisiaj walkę o siebie, tak naprawdę z samą sobą. To wszystko zaczyna się w głowie. Mam pozytywne nastawienie. Pierwszy dzień diety był fajny. Jutro pierwsze ćwiczenia. Mam nadzieję, że za jakiś czas będą pierwsze efekty. Mój największy problem to nocne jedzenie, mimo braku głodu. Obiecuję dziś pierwszy noc bez podjadania. W końcu ja tu rządzę .... Pozdrawiam
angelisia69
29 czerwca 2016, 03:32polecam syte kolacje 1h przed snem,ja dzieki temu nigdy nie mialam nocnego gloda.Jem najwiecej objetosciowo tj. zupa krem+warzywka na parze+jakies miesko/rybka,niby duzo ale lekkostrawnie i dobrze sie spi.Moze sprobuj na sobie takiej metody?
malinka8991
28 czerwca 2016, 21:22Trzymam kciuki! Mi też strasznie ciężko jest powstrzymać się od nocnego podjadania. U mnie nawet nie nocne, a wieczorne, nigdy nie zdarzyło mi się w nocy jeść. Wydaję mi się, że to z nudy, więc zaczynam czytać książki wieczorem. :D