Dzisiaj, po 6 tygodniach cwiczen beda pomiary. Waga 65,8 kg czyli stracilam 1,5 kg. Z wymiarow niby sie ciesze, ale zaczyna mnie to strasznie irytowac. Z tego wzgledu, ze co bym nie robila i ile czasu to z rak kompletnie mi nic nie spada. Uda moge zrozumiec, bo caly czas pracuja to i miesnie swoje waza. Natomiast rece...szkoda gadac.
Bylo: Jest:
Szyja: 32,5 Szyja: 32,5
Biceps: 29 Biceps: 29
Piersi: 92 Piersi: 90,5
Brzuch: 84 Brzuch: 82
Biodra: 97 Biodra: 97
Udo: 58 Udo: 59
Lydka: 37 Lydka: 36,5
Podsumowanie:
Szyja: 0
Biceps: 0 !
Piersi: - 1,5
Brzuch: -2
Biodra: 0
Udo: +1 !
Lydka: -0,5
Zgubione lacznie; 3 CM
Nie no szal normalnie po kolejnych 3 tygodniach ostrych cwiczen. Zobaczymy co bedzie po kolejnych i ostatnich 3 tygodniach. Zdaje sobie sprawe z tego, ze na co sie pracowalo kilka lat, nie spadnie w miesiac czy dwa, ale nawet minimalnie to juz przesada. Ciekawe czy bedzie co wstawiac ze zdjec jak roznicy nie bedzie. Motywacja troche spadla, ale mimo to nie poddaje sie. Nadchodzi 7 tydzien!
Barbie_girl
9 kwietnia 2017, 14:30trzymaj sie mnie na poczatku tez nie lecialo za bardzo a teraz wooow :) przypatrz sie swojej diecie ja swoja wizalam pod lupe i dopatrzylam sie bledow wyeliminiowalam a teraz waga leci ! nie poddawah sie buziaki
grubaBeti2016
9 kwietnia 2017, 15:35Dzieki bardzo za wsparcie. Zapewne przyczyna tkwi dokladnie w diecie. Dokladnie ja przeanalizuje chociaz moge sie domyslac w czym tkwi problem. Pozdrawiam cieplo:)