śniadanie: owsianka bananowa
obiad: pierś na grillu ( bardzo chudziutka) i fasolka zielona
okazało się że dzisiaj imieniny babci mojego narzeczonego i zaprosili mnie na obiad ;O DRUGI OBIAD i musiałam zjeść schabowego, ziemniaki ;( , jestem taka zła!! dzisiaj już NIC nie zjem!! wystarczy!!
jutro ostro do roboty, nie ma opierdzielania się!!
boję się że przytyję przez dzisiejszy DRUGI obiad!! ;( ;( czemu zawsze tak jest?? wszystko się udaje i nagle prysk?? ;( znika to o co się staraliśmy :(
wiktoria.oligacka
1 kwietnia 2012, 22:37nie martw sie nie przytyjesz ;)
malpiatka1
1 kwietnia 2012, 20:46Przecież prawie nic dzisiaj nie zjadłaś, z czego masz przytyć?
piska129
1 kwietnia 2012, 17:25Właśnie dlatego musimy ćwiczyć ;) Bo jedzenie jak to jedzenie, czasami bywa nadprogramowe ;/