Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
oj zaszalałam


TADAMMMM....73,7 kg.

Magiczna noc sylwestrowa niech trwa i niech nigdy się nie kończy. Tańczyłam,piłam,jadłam a po powrocie do domu wiadomo co robiłam aby przywitać godnie Nowy Rok w łóżku...i proszę jaki piękny spadek wagi Polecam wszystkim takie noce niepodobne do innych.

A teraz moja motywacja.