No dziś zachorowałam na zakupy a dokładniej na gadżety kuchenne, matko wydałam dziś fortunę.
Byłam znów w biedronce bo zachorowałam na te silikonki ale już niestety nie było tej ich dużej formy na babę ani łopatki do mieszania:( bo mieli wymianę towaru, za to kupiłam sobie wagę kuchenną i 3 salaterki na sałatkę, jak ja kocham kuchenne gadżety wykupiłabym wszystkie :P w biedronce widziałam super ładne szklane wagi elektroniczne z 4 funkcjami pomiaru masy ciała, śliczne motywy kwiatowe wahałam się czy kupić, ale nawet ceny nigdzie nie mogłam znajść, kupiłam tez czarną sukienkę z cekinami w biedronce, ale była za mała:( i pojechałam oddać szok ja i zwrot czegokolwiek, jeszcze rano się zarzekałam że nic nigdy nie oddałam i nie oddam w ramach reklamacji a tu proszę długo nie trzeba było czekać, zwróciłam bez żadnych problemów;) U mnie dziś na kolacyjke same pyszności, oby waga źle na to nie zareagowała, był serek pleśniowy brie niebieski+ 3łyzki sałatki jarzynowej na majonezie, 3 plasterki szynki z 3 kromeczkami chleba ciemnego. I na dziś już passss:) Ogólnie dzień zaliczony okey pod względem jedzenia. Kupiłam też truskawki mrożone i jutro zaserwuje sobie lodowy sorbet:), oraz na obiadek roladka drobiowa z pieczarkami i pietruszką, pyszności.
dede65
1 maja 2014, 23:46a ja kupiłam te szklaną wagę i do dziś stoi w opakowaniu , nie umiem jej za ch..re rozszyfrować i ważę się na starej wadze ;(
LadyXXXL
9 stycznia 2014, 20:48roladka robi wrażenie pewnie sobie taką zrobię :) ...u mnie w mieście jest jedna biedronka do której wracaja wszystkie promocje niesprzedane w innych czyli można zawsze w niej zdobyć towar który juz dawno "wyszedł: w innych placówkach.Może w Twoim mieście tez taka jest???
agatep
9 stycznia 2014, 16:18zaraz zjem razem z monitorem!
tibitha
9 stycznia 2014, 11:45Ja uwielbiam lody truskawkowe własnej roboty oczywiście bez dodatku cukru. A co do biedronki to często mają dużo fajnych rzeczy. Ja dzisiaj kupiłam 3 kolorowe miski z podziałką i cedzak za niecałe 11 zł, a przed swiętami stałam się posiadaczką kwadratowej tortownicy, dwóch blach do pieczenia i foremek do ciastek, a i jeszcze pojemnika do przechowywania ciasta. Też jak widzisz uwielbiam gadżety kuchenne. Chciałam kupić sobie dzisiaj taki komplet-fartuch, rękawica kuchenna i ściereczka z Myszką Miki, ale w tej biedronce do, której mam najbliżej niestety go nie było. Muszę poszukać w innych. Pozdrawiam.
martini244
9 stycznia 2014, 11:42No to zakupy udane:)Poprosze o przepis na ta rolade bo myslalam sobie,zeby zamist kupczej wedliny upiec pieczen drobiowa i dawac na chleb:)
Rakietka
9 stycznia 2014, 08:47Szaleńtwo zakupów, które czasem dobrze robi :) Smakowicie się zapowiada ;)
dam.rade.1958
9 stycznia 2014, 07:39ale pysznie u Ciebie jak zwykle :)) a wage tez musze sobie zafundowac chyba ;))
Karampuk
9 stycznia 2014, 06:34super ze i zakupy udane i jedzeniowo tez, miłego dnia
MIPU91
8 stycznia 2014, 22:49zakupy zawsze homor poprawiają ,a ajeśli masz w swoim mieście jeszcze kilka biedronek to możesz w nich popatrzeć czy nie mają tej formy bo umnie czasem jest tak że w jednej sie skończy bo np szybko wykupia , a w innej jeszcze długo te same rzeczy są:]
piteraaga
8 stycznia 2014, 22:46No i zrobiłam się głodna...
mafre
8 stycznia 2014, 22:35Zakupy to potrafia poprawic humor :)
johana78
8 stycznia 2014, 21:06Ojej jakie pyszności serwujesz, mniam. Ja szukam przepisów na zdrowe i lekkie koktajle. Masz jakieś fajne przepisy?
Grubaska.Aneta
8 stycznia 2014, 20:54Zapraszam drogie panie, u mnie czym chata bogata tym goszczę, tylko nie wpadajcie w sobotę bo mam wizytę duszpasterza:)
inesiaa
8 stycznia 2014, 20:52To ja zadzieram kiece i lece, hi...a tak serio to razem z BG wymiatacie tymi roladkami:))) ja chyba tez je zrobie a do tego sorbet na deser mniam...glod poczulam:)
ButterflyGirl
8 stycznia 2014, 20:49Ooooooo kochana mój męż to by z chęcią na truskawkowy sorbet wpadł ubostwiawprost!
emiiily
8 stycznia 2014, 20:48ps: moje włosy są totalnie kręcone, te fale to efekt nieudolnego prostowania, bo moihc włosów nie idzie wyprostować:P
inesiaa
8 stycznia 2014, 20:47Oj a nie chcesz mnie na ten obiadek zaprosic????mniam...przemiane mam nie chwalac sie rewelacyjna i jesli nie opcham sie wieczorem i nie wypije zadnego alko to waga sama spada...no ale zeby kolorowo nie bylo to kocham i wino i wieczorne obzarstwo...