Ale mamy dziś piękny słoneczny dzień. Od razu samopoczucie skoczylo i chęci do pracy większe. Także skoro świt zmieniłam pościel , zrobiłam pranie teraz wszystko ładnie schnie na słoneczku. Oporzadzilam kury i z rana byłam już w grzadkach z jarzynami. Wyplewilam , trawnik skosilam , w szklarni podlalam, nazbieralam u cioci sąsiadki płatki dzikiej róży i będę brać się za produkcję konfitury bo zeszloroczna już zjedzona. Kilka fotek tez pokażę. Tu moje surfinie , pelargonie z zeszłorocznych szczepek , spioszki , goździki, szklarniowe pomidory malinuwki i krakowiaki wyhodowane z nasion i pęk świeżo zerwanej rzodkiewki
Kilka ujęć ogrodu cioci sąsiadki u której zrywalam płatki dzikiej róży
I gotowe już słoiczki :)
Miłego weekendu życzę i niech będzie słoneczny jak dzisiejszy dzień.
zuzanka73
31 maja 2015, 09:00u Ciebie jak zwykle pracowicie....milej niedzieli:)
czerwcowanoc
30 maja 2015, 20:01Anetka pomidorki Ci nie chorują? U mnie od dwóch lat zaraza je zjada, teraz widzę ,że ogórki też już żóltawe, czyli chorują. Masz jakiś patent na te choróbska ?
Grubaska.Aneta
30 maja 2015, 20:04Na razie odpukać idą jak burza w górę zdrowiutkie. Polecam zrobić gnojowke z pokrzyw i pryskac po liściach i podlewać tym co tydzień. Albo olejek z drzewa herbacianego rozcienczyc z wodą i pryskac to są naturalne środki. Po nich nawet w tym samym dniu możesz zrywac warzywa i jeść.
goldeneye.basia
30 maja 2015, 16:40u ciebie tak zawsze zielono, kwiatowo i smacznie ;-)
MelanieLemon
30 maja 2015, 11:41Jak nie smakowite ciasta to piękne widoki :D
monikaplu
30 maja 2015, 09:09Miłego weekendu!!!
Cindy1111
30 maja 2015, 07:35Rzodkieweczki muszą być pyszne.Kwiaty cudne, też mam surfinie tyle, że na balkonie ale rosną co dziwne bo sama sadziłam:).
as111
30 maja 2015, 04:23Masz racje, pogoda ładniejsza to i zapał do pracy człowiek ma większy :) smacznie i kolorowo u Ciebie.
lola7777
29 maja 2015, 23:07czy ta sloma w pomidorach zgnije przez sezon czy ja pozniej zbierasz?
Grubaska.Aneta
29 maja 2015, 23:34Zgnije i przekopie. Na razie służy temu by chwasty masowo nie rosly a pomidory miały dłużej wilgoć ziemi po podaniu.
Magdalena762013
29 maja 2015, 22:16Jestem jak zawsze pod wrazeniem Twojej pracowitosci. I rzodkiewek. I kwiatow. Czy spioszki to sa te delikatne biale kwiatuszki? A ta konfitura? Podgrzewasz ja z tym spirytusem wgarnku? Dlugo?
Grubaska.Aneta
29 maja 2015, 23:35Tak to te białe kwiatuszki które się na noc zamykają. Konfiture nie podgrzewam jedynie co robię to blenduje płatki z cukrem sokiem z cytryny i kroplą spirytusu dla koloru.
Grubaska.Aneta
29 maja 2015, 23:36Znaczy się sok i spirytus dla koloru.
Magdalena762013
30 maja 2015, 11:00I wekujesz w garnku? Bo zastanawiam sie, co zrobic, zeby ta konfitura nie plesniala?
Grubaska.Aneta
30 maja 2015, 21:36Nie. Po prostu nakładam do pełna w wyparzone słoiczki i mocno zakrecam. Tutaj cukier pełni rolę konserujaca żeby się nie psulo. Jak do tej pory żaden słoiczek zeszłoroczny nie był zepsuty.
Arnodike
31 maja 2015, 23:38babcia robiła podobnie ale proporcje dobierała "na oko". Masz jakąś orientacyjną proporcję ile czego powinno być?
milcia28
29 maja 2015, 21:44U Ciebie jak zwykle pięknie i pysznie :-) super, że macie w końcu słońce, u nas codziennie świeci deszczu wciąż brak warzywa schna :-( pomimo że podlewam ciągle im mało,dobrego weekendu dla Was!
lukrecja1000
29 maja 2015, 21:15Widac ze kochasz ten swoj dom I ogrod:-)Tyle zawsze wkladasz w to pracy...podziwiam:-)
tulipana
29 maja 2015, 21:03No ładnie u was, takie ,,swoje,, zawsze cieszy:-)
KasiaS6060
29 maja 2015, 20:05oj tak jak słonko świeci to chce się żyć
pau000
29 maja 2015, 19:52właśnie przymierzam się do zrobienia babeczek z konfiturą z róży, ale niestety konfitura musi być sklepowa... :(
Grubaska.Aneta
29 maja 2015, 20:38Jak chcesz mogę się podzielic jednym sloiczkiem:)
pau000
30 maja 2015, 10:41A jaka cena za taki sloiczek? :)
ckopiec2013
29 maja 2015, 19:24Ale ty jesteś pracowita, ja jeszcze konfitury z róży nigdy nie robiłam, pozdrawiam.
Grubaska.Aneta
29 maja 2015, 20:39Jeśli masz tylko gdzie narwac to polecam zrobić taki swój słoiczek . Smak i zapach nieporownywalny do tych sklepowych przetworów.
nataliu
29 maja 2015, 18:59Jak pięknie!
Antikleja
29 maja 2015, 18:34Piękne foty! Miłego weekendu!
utytazona
29 maja 2015, 18:16W życiu nie jadłam konfitury z dzikiej róży . Teraz będę musiała znaleźć i spróbować :D
Piegotka
29 maja 2015, 16:44Po takim mega pozytywnym wpisie to i ja na brałam ochoty na działanie w ogródku :-)
AnnaSpelniona
29 maja 2015, 16:06pieknie Marta u ciebie oj nadrabiam zaleglosci hhih czytaniowe