Menu:
I tost z bułki (okrojonej) ciemnej + szynka + pomidor + mozarella i kawa
II Jogurt naturalny zmiksowany z bananem i otrębami
III Zupa brokułowa z makaronem
IV 2 gruszki + pomarańczka mała
V 2 kromeczki z serkiem szczyp. sałatą, pomidorem, ogórkiem i polędwica sopocka
Dziś wypiłam 2 czerwone i 2 zielone herbatki, i latam co chwilkę do wc. Żebym tylko w nocy nie latała.
A na rowerku sukces.. dziś cała godzinka (3x po 15min, 1x po 5 min i 1x po 10min) :)
Czuję się wykończona, ale nie tak bardzo... warto!
Pokusy z każdej strony.. a raczej pokusy ze strony smakołyków mojego synka. Prażynki, paluszki, czekoladki. Zjadłam chyba 6 paluszków :(
dytkosia
11 stycznia 2012, 22:57młodemu podsuwaj zdrowe przekąski niech się uczy od małego, a Ciebie nie będzie kusić
incorrectdreamer
11 stycznia 2012, 21:53kilka paluszków to nic porównując z kaloriami spalonymi na rowerku ;))
bulebulerka
11 stycznia 2012, 21:38Ja ostatnio piję dużo wody i też ciągle latam do kibelka i nawet w nocy - strasznie to męczące niestety :/
emi629
11 stycznia 2012, 21:26A mój synek dzisiaj przyszedł i pyta mnie czy nie chcę pół Mikołaja czekoladowego...ale na szczęście odmówiłam hehe Pozdrawiam
nowakala
11 stycznia 2012, 21:256 paluszków to nic. Menu super!
kasiuniaaa93
11 stycznia 2012, 20:55u mnie mama usmażyła na obiad naleśniki. Myślałam że się pochlastam :(((((
marlenka15
11 stycznia 2012, 20:41z dwojga złego lepsze paluszki niż czekoladki ;) Buźka
zemra79
11 stycznia 2012, 20:40do tego kurczaka mozesz dodac doslownie wszystko, jaka masz ochote. Lubilam tez robic w drugim worku ziemniaczki z jakimis przyprawami. a i jeszcze jedno, prawie przed skonczeniem przekluj torbe i ja troche otworz aby wszystko sie ladnie przypieklo troche.
Merry
11 stycznia 2012, 20:38ja wczoraj zjadłam 1 chipsa ;(
GMP1991
11 stycznia 2012, 20:25ble brokułowa ja nie lubię takich hehe :) , świetnie na rowerku dobrze ,oj kusi kusi nie podjadaj mnie też w kuchni kusi paluszkami mama położyła je w kuchni :(:( ale na szczęście żadnego nie zjadłam od początku roku nie jadłam słodyczy i tak ma być słodycze żegnajcie wreszcie ode mnie , jak schowałąm do szafki pod kredensem to tata wyjął i odchuć sie przy takiej rodzince heh ale daje radę w pon znowu pomiary będe robić i się zważe postanowiłam się ważyć co tydzień i pomiary robić:) powodzenia dalej kochana
Nina29.tarnow
11 stycznia 2012, 20:21zjadła bym tej zupki brokułowej :)
P.Mycha
11 stycznia 2012, 20:06U mnie są pokusy narzeczonego, eh.. rowerek u mnie dziś rządzi:))!!!
maares
11 stycznia 2012, 20:00pyszne menu! a zwlaszcza zupka chyba jutro sama zrobi :) i brawo za rowerek - coraz lepiej Ci idzie! a kilka paluszków to nie katastrofa, ale znam ten ból moje dzieciaczki tez maja swoje przysmaki i jak czasem zapachnie... ale póki co trzymam sie czego Tobie tez zycze!!!
Odchudzanka
11 stycznia 2012, 19:58To najlepiej nie kupój dziecku takich rzeczy to i Ciebie nie bedzie kusic.
samotnapasazerka
11 stycznia 2012, 19:556 paluszków to jeszcze nie ma tragedii ważne,że ćwiczyłaś ;)
karola1222
11 stycznia 2012, 19:42no niestety pokusy z każdej strony :( ale trzeba dać radę : ) powodzenia ; *
odzawszegruba
11 stycznia 2012, 19:42Właśnie najgorsze są w domu te smakołyki dzieci, znam to niestety :)