Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 57


Trudno mi się przyznać, ale muszę to zrobić!
Może jak się przyznam przed wami i przed samą sobą to zbiorę się w sobie.
Bo prawda jest taka, że nie dietkuję ostatnio wzorowo.
Bierze mnie na podjadanie, już kilka ciastek zjadłam.
Nie mogę zaprzepaścić tego co już osiągnęłam !!!

Nie będę tego zrzucać na zbliżający się @
lub na to, że po powrocie męża trochę się pogorszyło.
To ja muszę się przemóc.
Najgorsze to podjadanie.
Wcześniej było mi łatwiej odmówić przed samą sobą.
A teraz im dłużej trwa dieta
Tym trudniej coś sobie odmówić.
Dalej staram się robić dietetyczne posiłki.
Tylko to podjadanie! Buuu

Dajcie mi jakiegoś kopa.
Chcę dalej dietkować.
I boję się wejść na wagę! :(



  • Valdi4320

    Valdi4320

    28 lutego 2012, 11:20

    ja ci dam :)) Chcesz tylko jak go tu zaaplikować hi hi :)) Miłego dnia Kasia :)):PP

  • marlenka15

    marlenka15

    27 lutego 2012, 21:39

    Najważniejsze żę przyznałaś się przed samą sobą ! Aa teraz do dzieła ! I koniec z podjadaniem *

  • CherryWoman

    CherryWoman

    27 lutego 2012, 21:25

    Kasia jak Ci brakuje słodkości to sobie na 2 sniadanie coś smakowitego zaplanuj, do wieczora zdążysz spalić a ciągotki zostaną zapokojone ;) i jak to mówi jeden popularny pan paker zwany hardkorowym koksem "nie ma opier**** nia sie" :D oglądałaś na YT?

  • Klaudia13600

    Klaudia13600

    27 lutego 2012, 21:01

    nie ma,ze boli !! jedziemy dalej!!!;**

  • smoczyca1987

    smoczyca1987

    27 lutego 2012, 19:28

    nie poddawaj się! spójrz w oczy wadze i brnij do przodu!

  • asiuniaedytaa

    asiuniaedytaa

    27 lutego 2012, 18:29

    ja tez tak ostatnio mialam, a teraz jak cos kroje marchewke lub cukinie albo inne warzywa i to wtedy moge podjadac:)

  • ssandra2012

    ssandra2012

    27 lutego 2012, 17:35

    to może pozwól sobie zjeśc coś smacznego raz w tygodniu w małej ilości!!!!

  • samotnapasazerka

    samotnapasazerka

    27 lutego 2012, 17:14

    kochana szkoda tego co już osiągnęłaś walcz dalej ;*

  • Merry

    Merry

    27 lutego 2012, 17:06

    nie jestem odpowiednia osoba do dawania kopniaków, ale trzymam za Ciebie mocno kciuki ;**

  • maares

    maares

    27 lutego 2012, 16:38

    kopas: L( w dupas :D - dobrze ze sie zreflektowalas i przyznalas - teraz juz nic nie pozostaje jak to zmienic!!! ja tez mialam troche spadek motywacji i silnej woli!!! trzymam kciuki- nie poddawaj sie laseczka! juz tyle przemeczylas, do celu (i wakacji) coraz blizej WALCZ!!!

  • Nina29.tarnow

    Nina29.tarnow

    27 lutego 2012, 16:35

    Kasiu nie poddawaj sie bo jesteś dla mnie motywacją jak widze ile schudłas . Jak Ty przestaniesz to ja tez :(((((

  • Ewelinusia2012

    Ewelinusia2012

    27 lutego 2012, 15:38

    zapomnij o tym co bylo i rób wszytsko tak jak wczesniej!!;-)

  • FilizankaZielonejHerbaty

    FilizankaZielonejHerbaty

    27 lutego 2012, 14:52

    Mnie pomaga umycie zębów po posiłku. Jedzenie się "odczepia" :) Miętowy posmak po szczotkowaniu skutecznie ucina ucieczkę myśli w kierunku jedzenia.

  • paulecia

    paulecia

    27 lutego 2012, 14:51

    masz mojego kopasa w dupasa!!!! ;) A tak na powaznie to ja wiem jak to ciezko sobie odmowic tym bardziej, ze dluuuuga droga przed nami, ale czy warto dla tych ciasteczek czuc sie zle sama ze soba? Sama wiesz jakie to cudowne uczucie jak waga spadnie i moze nie widac, ale juz czujesz sie ladniejsza. Dla siebie. To jest moc i tego Ci zycze. Buziak i nie zalamuj sie. Walcz o sexi flexi cialko :)

  • 25rybcia

    25rybcia

    27 lutego 2012, 14:45

    a moze te przekaski zastap czyms zdrowym jakies jablka itd albo orzechy jakis zamiennik bo zalezy jeszcze co podjadasz:) mam nadzieje ze sytuacja sie polepszy:)

  • justyna.ja85

    justyna.ja85

    27 lutego 2012, 14:45

    dobrze że chociaż posiłki są dietetyczne. Z tym podjadaniem nie jest łatwo, staraj się podjadać może warzywa? Tak to jest...z czasem człowiek sobie popuszcza...ale nie wolno!!! Szkoda naszych efektów, pamiętaj....

  • cel50

    cel50

    27 lutego 2012, 14:45

    weszłam, bo nie dowierzałam ze można być juz 57 dzien na diecie! dietkuj, kup sobie chrom :)

  • kasioolka

    kasioolka

    27 lutego 2012, 14:43

    ja właśnie jestem na etapie zmiany podejścia do wagi - staram się ją traktować jako zwykły sprzęt domowy (jak np mikser) który ma mi tylko pomóc w dalszym i bardziej sukcesywnym odchudzaniu - tak więc nic się nie bój tylko na nią wskakuj i będzie dobrze :)

  • marcelka55

    marcelka55

    27 lutego 2012, 14:38

    Ejjjjj nie łam się! Nie poddawaj! Tak ładnie Ci idzie!!!

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    27 lutego 2012, 14:34

    nie ładnie słonko bierz sie do pracy!!!! szkoda tego co zyskałas!!!!! dalej :*