Nie kupiłam kalafiora ani brokułu, bo nie było w dwóch sklepach. Więc mój plan na zapiekankę nie wypalił, mąż dziś zrobi obiadek.
Ziemniaczki, jajeczko i sałatka i może fasola z zamrażalki :)
Teraz kasy brak na lepsze zakupy. Jutro może zupkę ugotuję jak kupię jakieś jarzyny..
marusia84
4 stycznia 2013, 12:38Fasolka - pyszna :) U mnie pół zamrażarki jeszcze :)))
wawinia3
4 stycznia 2013, 11:30u mnie na osiedlu niestety też połowa sklepików zamknięta bo przerwa remanenty, ale dobrze że w marketach można świeże warzywka kupić, powodzenia :)