Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pomyłka w liczeniu - Dziś DZIEŃ 61


Dziś czuje się nie pewnie i ociężale.
Jutro ważenie więc strach i niepewność !!
Obiadek u mamy był ale porcyjka w miarę mała...
....1 łyżka ziemniaków 1 bitka i sos :( i fasolka szparagowa......
Boję się, że grzeszki tygodnia jutro wyjdą na wierzch.
Wmawiam sobie, że dobrze dietkuję, ale prawda jest inna.
Z tego tygodnia nie jestem zadowolona.
Ale co poradzić? już pomału mam dość dietkowania.
Zapał i chęć mnie opuszczają i chce mi się jeść.


Piekę jabłecznik..... chyba się nie udał... nerwa mam z tego powodu!!
Muszę wskoczyć na rowerek, żeby choć trochę zagłuszyć wyrzuty sumienia :(

  • angel2304

    angel2304

    4 marca 2013, 09:00

    Nie poddajemy się ! co to ma być :P nie ma takiej opcji :**** za tydzień będzie lepszy wynik podsumowania :*** ale nie poddajemy się :***

  • azoola

    azoola

    3 marca 2013, 18:24

    Zamiast jabłecznika zrób na szybko jabłko pieczone z łyżeczką konfitury i rodzynkami :) Nie poddawaj sie pomimo niepowodzeń . Dasz radę - ja wolę nie piec ciast. Łatwiejsze życie :) Jak mnie przypili robię galaretkę z owocami lub jogurt owocowy 0% z żelatyną-taki sernik na zimno :) Polecam .

  • monsia85

    monsia85

    3 marca 2013, 17:36

    kochana nastepny tydzien bedzie lepszy na pewno buziaki