Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bardzo chcę zmian..


Bardzo chcę zmian.. tych w moim ciele i nie tylko. 

Czeka mnie przeprowadzka.. ale dobija mnie fakt, że nie przeprowadzimy się dopóki nie znajdzie się mieszkanie.. pociesza mnie tylko fakt, że wracam na "stare śmieci", będę bliżej mamy i Dagi.. dlatego już tak bardzo chcę tej zmiany..

Co do mojej wagi, ciała i wyglądu.. faktem jest to, że wyglądam okropnie, a każda próba zrobienia z tym cokolwiek kończy się niepowodzeniem !! Często mam takie myśli, by nie robić z tym nic, by się poddać i pogodzić się z tym, że nigdy nie schudnę !! Ale nie mogę na to przystać !! Nie mogę !! Bo nie mogłabym się spokojnie przeglądać w lustrze.. Moja motywacja jest słaba, wygrywają pokusy i chęć podjadania, chęć zajadania smutków.. 

Nie będę zrażać się porażkami. Dziś jest nowy dzień, wykorzystam go najlepiej jak potrafię. Nie będę się zrażać porażkami. Zawsze się podniosę i będę dalej walczyć o siebie. Nie będę się zrażać porażkami. 

Te słowa cichutko szepczą w mojej głowie. Może wkrótce zaczną krzyczeć ! Oby.. 

  • wiedzma2016

    wiedzma2016

    3 lipca 2016, 14:06

    Bardzo dobre nastawienie. Ja mam takie samo. Nawet jak zaliczę małą porażkę, to przytłumię ją ogromnym sukcesem, np. zrobieniem dodatkowej serii ćwiczeń. I postanawiam, że to było ostatni raz.

  • brugmansja

    brugmansja

    24 czerwca 2016, 15:48

    Z jednej strony motywacja z drugiej pokusa - obie walczą ze sobą zawzięcie.

  • Bobolina

    Bobolina

    15 czerwca 2016, 23:16

    ej no musisz dac rade! przeciez nie musisz schudnac 10kg w miesiac! powolutku, a do celu.. czas i tak bedzie biegl a Ty bedziesz tracic na wadze, ale musisz w to uwierzyc:) pisaj tu nam czesciej :D

  • Maarchewkaa

    Maarchewkaa

    14 czerwca 2016, 12:51

    Chcieć znaczy móc ;) i co? radzisz sobie?

  • czarnaOwca2014

    czarnaOwca2014

    12 czerwca 2016, 12:16

    Pokusa to najgorsza rzecz w diecie. Ja znam to z wlasnego doswiadczenia niestety ale wynagradzam sie a raczej staram zdrowa przekaska ktora tez tak lubie jak i stare fast foody

  • doloress1988

    doloress1988

    9 czerwca 2016, 22:24

    Ooo znowu przeprowadzka w tak krótkim czasie ... A pewnie dopiero sie zaaklimatyzOwałaś na nowym. Walcz dalej, staraj się ;) głowa do góry- będzie dobrze ;)

  • Pigletek

    Pigletek

    9 czerwca 2016, 18:16

    Pokusy, zajadanie stresów i podjadanie to nic dobrego. Niestety znam to. Ale niestety albo pokusy albo mniejsze ciało. Ja kocham jeść dlatego tak ustalam menu żeby codziennie jest coś co bardzo lubię. Czasem czekam na to cały dzień :) Ale to pomaga. Nie chodzę całymi tygodniami, czy miesiącami marząc o czymś dobrym.

  • krcw

    krcw

    9 czerwca 2016, 14:06

    wszyscy upadają ale zwycięscy podnoszą się szybciej ;D

  • krcw

    krcw

    9 czerwca 2016, 14:06

    Komentarz został usunięty

  • grupciaa

    grupciaa

    9 czerwca 2016, 12:08

    po burzy wychodzi słońce :) i Tobie się uda

  • marcelka55

    marcelka55

    9 czerwca 2016, 11:45

    Doskonale wiem po tylu własnych próbach o czym piszesz. Doskonale Cię rozumiem i mogłabym podpisać się pod Twoim dzisiejszym wpisem!! Tylko mi się wydaje, że z racji tego, że ja mam męża stacjonarnie i jemu gotując idę na łatwiznę i też zajadam to co on... Tak sobie myślę, że gdybym mieszkała bez niego to do koszyka nie wpadałyby żadne słodkości prócz tych dla dzieci od czasu do czasu, a ja mam jakąś taką zasadę, że dziecku nie ruszam... nie wiem... nie wiem jak Ci pomóc. Ale nie poddawaj się, walcz.

  • lukrecja1000

    lukrecja1000

    9 czerwca 2016, 11:38

    Witaj :-))masz bardzo ladna buzie i wygladala bys napewno super gdybys sie mocniej zmotywowala i jednak swoje pragnienie co do schudniecia bardziej zw sobie pilnowala.Mysle ,ze warto.Jestes mloda i z kazdym nowym rokiem metabolizm sie rozleniwia.Rob male kroczki.skoncentruj sie na dniu a potem zamykaj tydzien z bilansem jakiegos sukcesu wagowego.Ja od zeszlego roku przytylam az 10 kg.Teraz mozolnie walcze kazdego dnia by miec to co stracilam przez zajadanie stresu..Jestem strasza od Ciebie 20 lat ...Ale walcze bo wiem,ze zyskam zdrowie i ladniejszy wyglad,ktory sprawia ,ze kazda z nas w swojej skorze czuje sie lepiej.Nie poddawaj sie tylko walcz.Ja na lodowce przykleilam sobie zdjecia grubasow XXXL i gdy nachodzi mnie pokusa to widzac te fotki nie mam odwagi otwierac lodowki.Nie kupuje slodyczy.A w sklepie poprostu omijam polki gdzie wiem ,ze one sa i moga kusic.Uwierz w siebie i w to ,ze mozesz i TY.Tu na Vitalii jest duzo pamietnikow ,ktore bardzo motywuja do dzialania.Ja gdy widze ,ze ktoras z dziewczyn schudla 20 kilo.Czytam ich pamietnik od samego poczatku ich walki.To bardzo podnosi na duchu.Nie flustuj sie tylko dzialaj.Ja tez zajadalam stres.Ale w mlodosci duzo latwiej bylo mi schudnac niz teraz.Jednak chce to zmienic i poczuc znowu sie lekka i zwinna.Nie chce byc sloniem ,ktory sapie i sie poci przy byle wysilku.Hej glowa do gory.Wez gleboki oddech i....odetnij sie od teraz od dietetycznych niepowodzen.Czas start....Za rok moze nam obu byc zal ,ze nie zaczelysmy od DZISIAJ!Pozdrawiam Julita ze Szwajcarii:-)