Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co u mnie?


Witam wszystkich :)

Dawno nic konkretnego nie pisałem, więc postaram się trochę nadrobić zaległości...

Skończyła mi się wczoraj vitalijkowa dieta ale póki co nie będę jej przedłuża ponieważ od prawie miesiąca już z niej nie korzystałem a szkoda mi jedynie tych treningów :(

Ruchowo u mnie kiepsko... od niedzieli nie mogę się ruszyć z domu. W pracy zapieprz taki ,że masakra -wieczorem nawet nie wiem jak się nazywam :/ Tzn tak było w pierwsze dwa dni tygodnia... wczoraj zakupki i wielkie gotowanie -dosłownie WIELKIE! Gotowałem leczo z 5 kg papryki -a co? Jak już gotować to konkretnie :) Później do tego ryż i obiadek jak się patrzy...

Dzisiaj z uwagi na to ,że mogę mieć chwilę luzu wieczorem planuję wyskoczyć na rower lub pobiegać...zobaczymy co z moich planów wyjdzie -z tych planów bo pozostałe to już zupełnie inna para kaloszy jak to się mówi.

Co jem? Od poniedziałku jem to co mam pod ręką. Nie czuję się z tym źle bo wiem, że to chwilowe. Zaczęło się od pizzy w sobotę na wtorkowych ciastkach kończąc :P

Aby nie było Wam nudno -wrzucam kolejny kawałek do posłuchania... hi hi

Miłego dzionka :)

  • EwaFit

    EwaFit

    22 września 2016, 21:13

    Tez miałam dietę v i wiem jak bardzo mi pomogła ogarnąć się z moim poprzednim sposobem jedzenia. Na diecie V można się nauczyc zasad jedzenia i logiki jedzenia. Leczo---super!!! uwielbiam, ale nigdy nie robiłam z 5 kg papryki ....Wyszła ci pewnie mega ilość do podzielenia z kimś, wspomnianą wczoraj :) Piosenka----to moje klimaty...uwielbiam klimat lat 80 :)

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    22 września 2016, 17:48

    Lubię a-ha muzyka lat 80-tych

  • diuna84

    diuna84

    22 września 2016, 13:47

    no ten kawałek to ja znam i lubię A-HA :P serio ;) bycie fit nie jest łatwe i staramy się każdego dnia ;) NO gotowanie u mnie to inna bajka ile bym nie zrobiła moje 2 dzieci + mężu zjedzą wszytko. :)

    • GrzesGliwice

      GrzesGliwice

      22 września 2016, 21:01

      Już ich widzę po całym garze lecza... hi hi... leżą i kwiczą :P

    • diuna84

      diuna84

      23 września 2016, 22:22

      Nie ..,zawsze idziemy po obiedzie na dwór.

  • tibitha

    tibitha

    22 września 2016, 11:02

    Robisz zapasy na zimę czy zjadłeś wszystko od razu? ;D Praca potrafi czasami wycisnąć z człowieka wszystkie soki witalne, nieważne czy jest umysłowa, czy fizyczna. Trzeba naprawdę mieć w sobie duże pokłady samozaparcia, żeby wykrzesać choć trochę siły, żeby poćwiczyć. Ostatnio przeczytałam, że nawet gdy się jest bardzo zmęczonym albo zwyczajnie nie ma się ochoty na jakąkolwiek formę aktywności fizycznej trzeba poćwiczyć 5 minut i jeśli po tym czasie nadal czujemy zmęczenie lub niechęć powinniśmy odpuścić, a jeśli nie to przeprowadzić trening do końca. Może warto wypróbować ten sposób :) Pozdrawiam Angela :D

    • GrzesGliwice

      GrzesGliwice

      22 września 2016, 20:59

      Wszystkie soki witalne? Na pewno nie ze mnie a i na pewno nie praca... ;) Nie są to zapasy na zimę ale 4-5 dni mam z głowy. Do tego ryż i jest OK. Dzisiaj już jeździłem na rowerku ,więc jest dobrze. Również pozdrawiam.

    • EwaFit

      EwaFit

      22 września 2016, 21:08

      ciekawa opinia ...pracuje bardzo dużo, od rana od 8.00 do 18,00 i potem w domu od 21.00 czasem do pólnocy. I mam czasem dość. Mimo że jeżdzę z przygotowaną torbą z rzeczami do przebrania na siłkę, to .... po 18.00 zamiast na siłkę to....jadę do domu....nawet nie próbują tych 5 minut. Na pewno to kwestia zmian priorytetow u mnie i w pracy i u siebie samej, chociaz na perwne rzeczy jak sie nie ma wpływu

  • E-milka84

    E-milka84

    22 września 2016, 09:35

    szarość dnia kazdego dopada, skoro to okres przejściowy - to niedługo minie ... ale Ty to wiesz sam

    • GrzesGliwice

      GrzesGliwice

      22 września 2016, 09:41

      Dzień jak co dzień nie musi być szary Emilko... Pracować trzeba a ja chyba trochę za dużo pracuję i tu jest chyba problem bo brakuje mi czasu na wszystko inne...ale póki co tak musi być :P