śniadanko sobie odpuściłam bo obudziłam się ze strasznym bólem głowy.... brak apetytu
12.30
ser twarogowy chudy z fruktozą i cynamonem
15.30
pierś kurczaka z brokułami w sosie curry
i to ostatni dietetyczny posiłek......... moja druga połówka zabrała mnie do kina i......... zjadłam nachosy z serem serowym........... nie mogłam się powstrzymać......... nawet pudełko wylizałam
żenada............ klapa pełną parą......... ale nie poddam się... taka mała potyczka ( tak mniammmmmm) mnie nie zniechęci twardym trzeba być!!!! mam rację?? tak tak na pewno mam rację........
Shape77
21 listopada 2010, 10:06u mnie też klapa pełną parą, nawet nie opisałam wczorajszego dnia, ale dziś jest nowy dzień i walczymy dalej kochana....