tak tak wiem... to wcale nie jest śmieszne... to jest wręcz tragiczne.... ale ja znowu zaczynam od początku....
była przymusowa przerwa i jeszcze w sumie powinna być ale już dosyć tego!! czas wziąć się do ostrej roboty....
plan treningowy jest i dietetyczny również.... tak więc tylko sumiennie trzeba je realizować....
zaczynam z wyższą wagą.... 67,7- paska nie aktualizuje.... to ma być dodatkowy mobilizator...
w sumie to muszę wymyśleć sobie jakąś nagrodę za pierwsze 2kg..... jakieś pomysły??
może tak dzień w spa??
wczoraj zaliczyłam pierwszy raz siłownie po 3,5 miesięcznej przerwie.... obciążenie malutkie takie z jakim zaczynałam 2 lata temu.... zakwasów brak..... tak więc w niedzielę dołożę parę kg... i tak stopniowo....
oki... no 3majcie kciikolki........ zaczynamy!!!!