nadal nic... heh co za paradoks.... dawno tak nie modliłam sie do własnej....qpy
10.30 serek grani
herbatka
14.00 sałatka z kurczaka, jajka i pomidorków w sosie curry
do wieczorka nic już nie zjem... jedynie białko wypije..... a potem tylko płyny....
Kasmi
24 listopada 2011, 15:45to moze naczczo czarną mocną kawę wypij?