pomimo wczorajszej wpadki..... nadal dietuje
czekając za lekarzem myśląc że Szymi złapał szkarlatynę ze stresu pożarłam wiele różnych dziwnych rzeczy.... nawet nie pytajcie co bo nie ogarnę
dzisiejsze menu
ś 2 parówki
p jog nat z kakao
o piers duszona z cebulą
k kakao
jutro się zważę bo dzisiaj obaliłam dwie kawy nim zwlekłam się z łoża....
woda....chymmmmm noooooo yyyyyy jutro bedzie lepiej
annabellaa
16 kwietnia 2013, 14:54Ale ty malutki jesz.. Wszystkie jakoś mało jecie chyba tylko ja zre ;)