Do dupy z tym wszystkim. Jest po maturach. Patrząć na odpowiedzi będą zdane. Ale nie tak ambitnie, jak chciałam. Boje się, że się nie dostane na studia. Trzeba szukać pracy. Nie wiem co, jak, gdzie i kiedy. Nie zamierzam iść na kasę do MC. Nie wiem co robić..
Dziś nie ćwiczyłam, jedynie marny rower 5km.
7.00 - pół bułki z serem żółtym
11.30 - jogobella light malina 150g
15.00 - kawałki piersi w kurczaka w ziołach prowansalskich + ziemniaki
19.30 - gotowana parówka + kromka ciemnego pieczywa
delgado86
22 maja 2013, 23:49Też miałam takie wrażenie po maturze. Nie martw się na zapas bo to urodzie szkodzi :-) Mało jedzonka zjadłaś...
Wytrzymam
22 maja 2013, 19:50Wszytko się okaże... potrzeba czasu. Tymczasem nie poddawaj się w swojej walce :)