widzicie moje menu, czy aż tak źle jadam? objadam się? no może nie jest idealnie ale lepiej niż wcześniej.
no już sama nie wiem czym sobie to mam tłumaczyć. po prostu nie wiem. już nawet Ł nic nie mówiłam zeby się nie wkurzał. trzymam to w sobie jedynie wam o tym mówię.
kurwa chociaż mały spadek w cm by mnie ucieszył ale nie, wszystko stoi jak na złość!
dzisiaj nawet już sobie z jedzeniem pofolgowałam bo przecież co mi szkodzi i tak nic nie chudnę to co się będę ograniczać. Nie chcę tak!
odejść? Dać sobie spokój z tym wszystkim?? /pomóżcie bo sama nie dam rady
odechciewa mi się wszystkiego.
Halincia01
22 grudnia 2013, 19:45Nie!! nie odchodź i nie płacz. Czasem tak jest że waga idzie bardzo powoli w dół idzie albo w ogóle w miejscu stoi. Ale to nie znaczy że masz się poddawać! Chciałabym zaznaczyć że wiele dziewczyn tu się NIE ZDROWO odchudza! Że jadają kromkę chleba na cały dzień a ćwiczą jak 10ciu atletów razem wziętych..
misia2030
22 grudnia 2013, 17:33Mam to samo. Flustracja mnie ogarnia, bo nie moge zbic ostatnich 5 kg.. walcze od ponad roku, a schudlam 13. Pracuje fizycznie, wracam do domu i cwicze po godzinie dziennie 6x w tyg. Wszystko mierze, waze.. i znam ten bol. Rzucalam niby tym wszystkim, doszlam do wniosku, ze skoro organizm nie chce chudnac to daje sobie spokoj. Ale wrocilam, bo nie daje mi to spokoju i dalej w tym siedze..meczac sie psychicznie.
naajs
22 grudnia 2013, 16:35też tak często mam :(
trocia_iw
22 grudnia 2013, 16:32Nie poddawaj się, co to to nie. Jest ciężko teraz, ale pomyśl jak wspaniale będziesz sie czuła kiedy już osiagniesz cel, a osiagniesz go na pewno :-) daj sobie czas, efekty beda na pewno. Może nie zobaczysz ich od razu, nie dziś i nie jutro, ale zobaczysz :-) powodzenia, głowa do góry :-)
virginia87
22 grudnia 2013, 15:00no to Cię pocieszę, że nie tylko Tobie waga stoi, ewentualnie rośnie mimo diety i ćwiczeń... mi wskakuje 2kg co tydzień... masakra jakaś... cm stoją w miejscu jak na razie ale waga do góry. ale ja stwierdziłam, że się nie poddam tym razem. za wiele razy odpuszczałam. co roku mam znów sobie wyrzucać, że znów przyszło lato a ja muszę założy dłuższą i szerszą koszulkę bo mi wszystko się wylewa? o nie nie. dosyć tego. ileż można brać się w garść i zaczynać od nowa? dawaj, schudniemy i będziemy fit :)
butterflyyyyy
22 grudnia 2013, 14:54Oczywiście, że damy radę! Nikt nie powiedział, że będzie łatwo i szybko! U mnie jak widzisz zmiany minimalne a 2 miesiące ćwiczeń siłowych, EAT CLEAN... Ale się nie poddam! O nie! :)
czeresniaaa99
22 grudnia 2013, 14:30a jaka asz CPM? bo jak 2000kcal a jesz w granicach 1700 -1900kcal to na spadki mozesz sobie dlugo poczekac bo masz bardzo maly deficyt. I schudniesz cialo ci sie zmieni ale bedzie to po prostu dluzej trwalo wiec musisz sie uzbroic w cieprliwosc albo zlienic taktyke.
artosis
22 grudnia 2013, 14:27psssss kochana sa wieksze problemy niz rozmiar mojej dupy :) hehhe z tym akurat mozna sobie poradzic :) nie sama dieta zyje czlowiek :)
czeresniaaa99
22 grudnia 2013, 14:10no wlasnie dobre jest, musosz pamietac ze im nizsza masz wage tym ciezej jest z niej zejsc i mozesz miec parotygodniowe zastoje. Rob dalej swoje a w koncu sie uda!!! sprobuj sobie policzyc jaki masz deficyt kcal na tydzien.
artosis
22 grudnia 2013, 10:38oj tam oj tam sukcesy - ja tam ostatnio tez nie mam czym sie chwalic i choc plan an swieta mialam godny to juz widze ,ze wykonanie bedzie kiepskie i tak mam dwa wyjscia albo sie bede uzerac sama ze soba i walczyc , albo wyluzuje ile waga wzrosnie rpzez swieta tro wzrosnie i tyle - swieta mina i zrzuce nadbagaz i dobra.Ja z swietami chyba nigdy nie wygram , ale bede probowac zeby nie poplynac na maxa chociaz wczoraj mialam juz taki wstep ,ze szkoda gadac :D trzymaj sie gwiazda bedzie ok
butterflyyyyy
22 grudnia 2013, 08:13Daj sobie czas przez święta! organizm odzwyczaj od wysiłku przez kilka dni... Jak znowu zaczniesz to ruszy. Jedz tak jak do tej pory bo moim zdaniem jesz dobrze. Głodzić się nie ma co. Przerabiałam to a teraz ważę 10 kg więcej.... Trzymaj się! I na zdjęciach nic nie widać?? Pokaż to uwierzę!
montignaczka
22 grudnia 2013, 07:43trzymaj się, odpocznij odreaguj i po świętach spinamy poślady do roboty
aaaotoja
21 grudnia 2013, 21:21moja waga nie dość że nie spada to jeszcze rosnie. a ja pilnuje diety i ćwiczeń. Chociaż gdybym obiadła się czekolada, ale nie. Tyle że już za dużo mnie to kosztowalo za długo walcze by sie poddac, Cm spadają Tyle sie pocieszam . A u Ciebie cm leca?
vitaminka1895
21 grudnia 2013, 21:13Nie poddawaj się, najgorsze co możesz zrobić to zajadać smutki. Nie którym jest łatwiej na świecie i w chudnięciu, tak już jest... niektórzy muszą się wysilać podwójnie, ale jeśli zaczęłaś się odchudzać to chyba z jakiegoś powodu? Nie zapominaj o swoim celu i motywacji. Z powrotem rusz na swoją ścieżkę z podniesioną głową i motywacją, że da się zrobić wszystko :) Powodzenia :)